Śmierć Igora Stachowiaka. Jest akt oskarżenia przeciwko byłym policjantom

Polska
Śmierć Igora Stachowiaka. Jest akt oskarżenia przeciwko byłym policjantom
Polsat News

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłym policjantom w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka. Funkcjonariusze oskarżeni są o przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności.

Igor Stachowiak zmarł w maju 2016 r., po zatrzymaniu na wrocławskim rynku i przewiezieniu na komisariat. Według funkcjonariuszy, był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Na komisariacie stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

 

Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawień przez funkcjonariuszy policji i nieumyślnego spowodowania śmierci Igora Stachowiaka wszczęła Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia - Stare Miasto we Wrocławiu. Decyzją Prokuratury Krajowej postępowanie zostało przekazane do prowadzenia Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu.

 

Przekroczenie uprawnień

 

W środę rzeczniczka poznańskiej prokuratury okręgowej prok. Magdalena Mazur-Prus poinformowała, że śledztwo zostało zakończone. 20 marca do Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieście we Wrocławiu skierowano akt oskarżenia przeciwko czterem byłym policjantom: Łukaszowi Rz., Adamowi W., Pawłowi P. i Pawłowi G., którzy w dniu śmierci Stachowiaka pełnili służbę jako funkcjonariusze Komisariatu Policji Wrocław - Stare Miasto.

 

- Wskazane wyżej osoby prokurator oskarżył o to, że działając wspólnie i w porozumieniu, przekroczyli uprawnienia poprzez przeprowadzenie czynności przeszukania Igora S. z naruszeniem zasad wykorzystania środków przymusu bezpośredniego. Przy czym Łukasz Rz. zastosował wobec Igora S. więcej niż jeden środek przymusu bezpośredniego, w tym w postaci urządzenia Tasera X2, nieproporcjonalnie do stopnia zagrożenia jakie stwarzał swoim zachowaniem zatrzymany - podkreśliła Mazur-Prus.

 

"Znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności"

 

Dodała, że pozostali trzej oskarżeni "swoim zachowaniem umożliwili bezpodstawne użycie Tasera X2, używając nadto wobec pokrzywdzonego słów wulgarnych, uznanych powszechnie za obelżywe. Powyższe zachowanie spowodowało u pokrzywdzonego cierpienia fizyczne i naruszyło godność, nietykalność cielesną i prawo do ludzkiego traktowania".

 

- Swoim zachowaniem oskarżeni wyczerpali ustawowe znamiona przestępstw z art. 231 § 1 k.k. i art. 247 § 1 k.k. tj. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i znęcania się nad osobą pozbawioną wolności - podkreśliła Mazur-Prus. Dodała także, że "wyczerpująco zebrany w toku śledztwa materiał dowodowy, nie daje podstaw do skierowania aktu oskarżenia w zakresie nieumyślnego spowodowania śmierci Igora S.".

 

Nie przyznali się do popełnienia zarzucanym przestępstw

 

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu poinformowała, że oskarżeni, przesłuchiwani kilkakrotnie w charakterze podejrzanych, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw, a w składanych przez siebie wyjaśnieniach, "przedstawiają odmienny, korzystny dla siebie przebieg wypadków".

 

Ojciec Igora Stachowiaka - Maciej, powiedział w środę PAP, że o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia dowiedział się z mediów. Zaznaczył, że do sprawy odniesie się dopiero po rozmowie ze swoim pełnomocnikiem. Powiedział jednak, że „jeśli akt oskarżenia dotyczy tylko przekroczenia uprawnień i znęcania się - ale nie ze szczególnym okrucieństwem - to chyba oglądaliśmy inny materiał”.

 

Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

 

Śmierć w komisariacie

 

Igor Stachowiak zmarł w maju ubiegłego roku na komisariacie Wrocław-Stare Miasto, wcześniej kilkakrotnie rażony był policyjnym paralizatorem. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

 

Przeciwko policjantowi używającemu paralizatora komendant miejski policji we Wrocławiu wszczął postępowanie dyscyplinarne, a następnie zawiesił go w czynnościach służbowych na okres trzech miesięcy; prokuratura wszczęła śledztwo.

 

Sprawa wróciła po wyemitowaniu w maju ub. roku reportażu w TVN24, gdzie m.in. pokazano zapis z kamery paralizatora. Później "Fakty" TVN podały, że policja miała dostęp do nagrań ws. śmierci Stachowiaka, choć deklarowała coś innego.

 

W związku z tymi wydarzeniami ówczesny szef MSWiA odwołał komendanta dolnośląskiej policji, jego zastępcę ds. prewencji oraz komendanta miejskiego we Wrocławiu. Wszyscy funkcjonariusze: zatrzymujący Stachowiaka i używający wobec niego tasera, są już poza policją.

 

12 września ub.r. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przedstawiła czterem policjantom zarzuty przekroczenia uprawnień oraz znęcania się fizycznego i psychicznego nad Igorem Stachowiakiem.

 

W toku śledztwa przesłuchano kilkudziesięciu świadków, powołano biegłych lekarzy medycyny sądowej, biegłych z zakresu fonoskopii, biologii, toksykologii, genetyki, informatyki, daktyloskopii oraz z dziedziny taktyki i techniki interwencji. Zabezpieczono także dokumenty, oraz nagrania z monitoringu i telefonów komórkowych. Na potrzeby śledztwa przeprowadzony został także eksperyment procesowy.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie