Loranty: to dziwne, że nagle dwóch sprawców przyznaje się do zabójstwa Jaroszewiczów

Polska

- Myślę, że Piotr Jaroszewicz mógł mieć wiedzę, którą nabył jako oficer Armii Ludowej - mówił w Polsat News były policjant kryminalny Dariusz Loranty. Jego zdaniem, wiedza ta była powodem zabójstwa byłego premiera PRL i jego żony Alicji w 1992 r - To mogło być zlecenie - dodał Loranty, b. dowódca zespołu negocjatorów policyjnych Komendy Stołecznej Policji, który pracował przy sprawie zabójstwa.

- To była pierwsza moja wielka sprawa, wielkie przeżycie dla mnie - powiedział były policjant. - Jak na owe czasy była bardzo starannie prowadzona. Bardzo dokładnie, jak na tamte warunki, policjanci zbadali miejsce zdarzenia - komentował czwartkowy gość Polsat News.

 

"Informację o przełomie w śledztwie przyjąłem z niedowierzaniem"

 

W środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił, że "prokuratorzy i policjanci pracujący nad tą sprawą dokonali przełomu". W związku z zabójstwem zatrzymane zostały trzy osoby, którym postawiono zarzuty. Dwie z nich przyznały się do winy; jedna odmówiła składania wyjaśnień.

 

- Ta informacja bardzo mnie zaskoczyła. Przyjąłem ją z niedowierzaniem - wyznał Loranty.

 

- Mnie dziwi to, że nagle dwóch sprawców w tym samym czasie się przyznaje. To bardzo dziwne zjawisko, chociaż nie można wykluczać jego zaistnienia - wyjaśnił były policjant.

 

"On był wrogiem PZPR, mógł posiadać jakąś wiedzę"

 

Pytany o motywy zbrodni Loranty powiedział: - Zmiany polityczne po 1989 roku zmieniły bardzo struktury polityczne. Ten człowiek (Jaroszewicz - red.) był wrogiem PZPR. Był internowany, jak działacze "Solidarności". Ten człowiek miał jakąś wiedzę. 

 

- Myślę, że on mógł mieć wiedzę, którą nabył jako oficer armii ludowej i to mogło być jakieś zlecenie. Ale ja nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć - podsumował.

 

Polsat News, polsatnews.pl

mr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie