"Jedna na 40 pacjentów". Szpital zaprzecza wersji pielęgniarki i zapowiada, że ją zwolni

Technologie

Brak pieniędzy na leki, na jednym z oddziałów "jedna pielęgniarka sprawująca opiekę nad czterdziestoma pacjentami". Sytuacja jest tragiczna - twierdzą związkowcy z "Solidarności" w szpitalu powiatowym w Złotoryi (Dolnośląskie). - To pomówienia - odpiera dyrekcja placówki, która w związku z tymi informacjami złożyła doniesienie do prokuratury twierdząc, że szpital zniesławiono.

- Doszło do tego, że na jednym dyżurze na 40 pacjentów była jedna pielęgniarka - mówi Polsat News Sława Kolano, przewodnicząca NSZZ "Solidarność" w złotoryjskim szpitalu. Pani Sława w placówce pracuje 40 lat. Tłumaczy że odkąd szpital został przejęty przez prywatną spółkę, jest dramatycznie źle.

 

- Mogę pomylić leki, pomylić pacjentów, bo nie mam czasu zastanowić się, a ludzie są wiekowi. Czasami jak wchodzę na salę i wywołuję nazwisko pacjenta, to wszyscy mi się zgłaszają, bo niedosłyszą - opowiada.

 

Związkowcy nie chcą czekać, aż coś się stanie, dlatego złożą zawiadomienie do prokuratury w sprawie warunków w placówce, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu pacjentów. Jak tłumaczą, odkąd o sytuacji szpitala zrobiło się głośno na umowę zlecenie zatrudniono trzy dodatkowe pielęgniarki. Od początku tygodnia na jednym oddziale na 40 chorych są dwie, a powinny być cztery na dyżurze.

 

Radiowroclaw.pl podało, że opisywana przez panią Sławę sytuacja miała miejsce we wtorek. Według informatorów portalu, normą ma być, że pielęgniarkom pomagają pacjenci. 

 

Szpital odpiera zarzuty 

 

Szpital, którym od kilkunastu dni kieruje nowa dyrektor Monika Rudnicka, odpiera zarzuty. Jego rzecznik, Witold Jajszczok w rozmowie z polsatnews.pl przekonuje, że rozpowszechniane informacje są nieprawdziwe.

 

- Nie jest prawdą, aby jedna pielęgniarka miała pod opieką czterdzieścioro pacjentów - zaprzecza. - Tezę, aby personelowi w codziennych obowiązkach pomagali chorzy uważam za absurdalną i nie będę tego komentować - argumentuje.

 

Jak przyznaje, placówka zmaga się z takimi samymi problemami, jakie mają inne szpitale powiatowe. - Mamy braki kadrowe, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Co do związkowców, którzy podnoszą larum mówiąc, że to jakaś niespotykana sytuacja, to już nie nasz problem - mówi.

 

W przyszłym tygodniu zwolnienie

 

Rzecznik przekonuje, że szpital został zniesławiony, dlatego skierował w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Przed kamerą Polsat News nazwał sprawę "dętą" i zapowiedział, że przewodnicząca NSZZ "Solidarność" Sława Kolano zostanie w przyszłym tygodniu zwolniona. Na pytanie ile pielęgniarek pracuje w szpitalu, odpowiada, że obsada jest właściwa.

 

- Dzisiaj pielęgniarek jest dokładnie tyle samo, ile miesiąc temu, dwa miesiące temu, pół roku temu, nikomu to nie przeszkadzało, a nagle  jest problem - mówi Witold Jajszczok. 

 

O zarządzaniu szpitalem mówią inspektorzy pracy, którzy w ubiegły, roku trzy razy przeprowadzali kontrolę.

 

- Nie wypłacono w terminie wynagrodzeń za pracę, nie wypłacono nagród jubileuszowych, które pracownikom przysługiwały - informuje Jan Buczkowski, kierownik lokalnego Oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.

 

"Tarcia na płaszczyźnie pracodawca - pracownicy"

 

Od 2016 r. szpital jest dzierżawiony od Starostwa Powiatowego w Złotoryi przez spółki prywatne. Obecny dzierżawca, osoba fizyczna, zarządza placówką od listopada 2016 r. 

 

Starostwo przyznaje, że zna problemy, z którymi boryka się szpital.

 

- Wiemy, że są tarcia na płaszczyźnie pracodawca - pracownicy i jeśli wpływają do nas jakiekolwiek niepokojące sygnały, czy od pracowników czy od pacjentów, to zwracamy się z prośbą do szpitala o wyjaśnienie - mówi polsatnews.pl Jacek Grabowski, rzecznik starostwa.

 

"Pilnują jedynie zapisów umowy dzierżawnej" 

 

Jak podkreśla, placówka jest niezależnym od starostwa podmiotem.

 

- Ale to powiat ma obowiązek zapewnienia właściwej opieki medycznej swoim mieszkańcom - zauważamy.

 

- To prawda, jednak nasze możliwości w tej sytuacji są bardzo ograniczone. Po wydzierżawieniu placówki w zasadzie nasza rola sprowadza się do tego, aby pilnować zapisów umowy dzierżawnej - kwituje.

 

radiowroclaw.pl, polsatnews.pl, Polsat News

 

mic/dro/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie