W drodze do szkoły uratowali życie człowieka. Dwaj uczniowie reanimowali pasażera pociągu

Polska

Michał Adamski i Karol Nizielski z Goleniowa (Zachodniopomorskie) jechali pociągiem do szkoły. Jeden z pasażerów, który podróżował w tym samym przedziale co Michał, nagle źle się poczuł, a po chwili stracił przytomność. Podróżni wpadli w panikę, zareagował jedynie licealista. Natychmiast przystąpił do reanimacji, a kiedy poczuł, że sam sobie nie poradzi, zawołał kolegę.

- Oczywiście nikt nie zareagował, tylko wszyscy stali i patrzyli się na pana, konduktor zaczął dzwonić po pogotowie - mówi Michał.

 

Licealista, który sam przystąpił do reanimacji, po dłuższej chwili potrzebował jednak pomocy. Wtedy zaczął wołać Karola - kolegę, który jechał tym samym pociągiem.

 

Reanimowali na zmianę

 

- Podniosłem się i szybko pobiegłem do przedziału. Zobaczyłem tam, jak Michał klęczy nad panem, który właśnie miał zawał - opowiada Karol.

 

Chłopcy przez około pół godziny na zmianę reanimowali mężczyznę. Do czasu, aż na jednej ze stacji akcję przejął zespół ratowników medycznych.

 

Mężczyzna wciąż przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii, ale jego rodzina nie ma wątpliwości, że gdyby nie bohaterska akcja chłopców, nie miałby szans na przeżycie.

 

Konduktor nie wiedział, że jest defibrylator

 

- To trwało dosyć długo i oni cały czas ze sobą współpracowali, naprawdę zrobili to fachowo, nie byli spanikowani - przyznaje żona mężczyzny, któremu uczniowie udzielili pomocy.


Reanimację pasażera mógł usprawnić defibrylator AED. Urządzenie, o które obaj nastolatkowie prosili, było na wyposażeniu pociągu, ale żaden z konduktorów o tym nie wiedział.

 

polsatnews.pl, Polsat News

paw/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie