Skazany za przeróbkę hymnu. Jan Kapela śpiewał "Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski"

Polska
Skazany za przeróbkę hymnu. Jan Kapela śpiewał "Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski"
Facebook/Jaś Kapela

Poeta i publicysta Jan Kapela ma zapłacić tysiąc zł grzywny i koszty procesu. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnym wyrokiem skazał go za przeróbkę polskiego hymnu narodowego pt. "Mazurek Kapeli - Polacy witają uchodźców". - Nie kazano mi usunąć filmu z sieci. Najwyraźniej nie chodzi o to, by chronić symbole narodowe, ale by karać jednostki, które mają inną wizję świata i Polski - mówi Kapela.

Wyrok, który we wtorek zapadł przed warszawskim sądem dotyczy nagrania z lipca 2015 r. Kapela umieścił je na swoim kanale na YouTube.

 

Razem z trojgiem znajomych zaśpiewał przerobioną wersję Mazurka Dąbrowskiego.

 

"Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy, nasza bieda już minęła, migrantów przyjmiemy. Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski, za naszym przewodem, łączcie się z narodem" - brzmi jedna ze zwrotek zmienionego tekstu.

 

Zdaniem sądu, jest to naruszenie ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Poniżej: film "Mazurek Kapeli - Polacy Witają uchodźców" z utworem, za który Kapela został skazany.

 

 

Poeta tłumaczył, że jego intencją było wyrażenie chęci niesienia pomocy ofiarom wojennych konfliktów. 

 

Jak argumentowała pełnomocniczka Kapeli, jej klient w pozytywny sposób wpisał się w debatę publiczną, a przeróbka Mazurka Dąbrowskiego w takim wydaniu może wyłącznie przynieść chlubę polskiemu społeczeństwu.

 

Naruszył ustawę

 

Sąd uznał jednak, że Kapela naruszył ustawę o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej i skazał go na karę grzywny.

 

"Co wolno Mickiewiczowi, to nie Kapeli. to jednak trochę przykre urodzić się w kraju, w którym symbole narodowe są bardziej chronione niż jego obywatele" - napisał Kapela na Fecebooku.

 

 

"Wyrok to w sumie dosyć łagodny, w stosunku do tego, czego chcieli komentatorzy w internecie. Oprócz pomysłów wtrącenia mnie do celi z arabskim półświatkiem oraz zgwałcenia mi rodziny, domagano się co najmniej kary chłosty, a nawet kary śmierci" - napisał Kapela w felietonie na ten temat, który w czwartek ukazał się na łamach "Krytyki Politycznej"

 

Kapela przyznał, że zgadza się z argumentacją sędziego Sebastiana Mazurkiewicza, który odrzucił apelację i "wypowiedział znamienne słowa, że  wolność słowa nie może być absolutna i ma swoje ograniczenia".

 

Poeta zastanawia się jednak, czy akurat jego utwór powinien być represjonowany.

 

Kara za "inną wizję świata i Polski"

 

"Czy dobrze mi się wydaję, że jestem pierwszym poetą w III RP prawomocnie skazanym za remix tekstu?" - skomentował Kapela decyzję sądu.

 

Jak podkreślił, żaden z organów państwowych nie nakazał mu usunięcia nagrania z sieci. - Najwyraźniej nie chodzi jednak o to, żeby chronić symbole narodowe, tylko żeby karać jednostki, które mają inną wizję świata i Polski - ocenił.

 

Publicysta uważa, że wyrok skazujący go na karę grzywny to efekt "pisowskiego klimatu". 

 

"Nikt nie ściga ludzi tatuujących sobie symbole narodowe na plecach, co w świetle tego wyroku też jest wykroczeniem. Gdy zgłosiłem do prokuratury Kamila Cebulskiego, paradującego w koszulce »Zabijaj lewaków dla Chrystusa«, sprawa została umorzona. Najwyraźniej wzywanie do zabijania lewaków jest ok, ale za zapraszanie do Polski ludzi uciekających przed wojną należy się kara" - komentował Kapela w rozmowie z wp.pl.

 

Artysta prawdopodobnie odwoła się od wyroku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

 

polsatnews.pl, wp.pl, Krytyka Polityczna, Gazeta Wyborcza, Facebook

paw/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie