Po seksskandalu w australijskim rządzie premier zakazuje współżycia ze współpracownikami

Świat
Po seksskandalu w australijskim rządzie premier zakazuje współżycia ze współpracownikami
PAP/EPA/MICK TSIKAS
Premier Malcolm Turnbull

Premier Australii Malcolm Turnbull zapowiedział wprowadzenie zakazu uprawiania seksu między ministrami a ich podwładnymi. To pokłosie skandalu, który wybuchł w australijskiej polityce przed tygodniem. Ujawniono, że żonaty wicepremier Barnaby Joyce ma romans z byłą pracownicą swojego sztabu, która zaszła z nim w ciążę.

Australijskie media ujawniły, że 51-letni wicepremier Barnaby Joyce ma romans z byłą sekretarz prasową swojego sztabu, 33-letnią Vikki Campion. Zgodnie z tamtejszymi przepisami parlamentarzyści, którzy wchodzą w skład rządu, muszą ujawniać informację o ewentualnych związkach, jakie łączą ich z członkami ich gabinetów.

 

Joyce odpiera te zarzuty przekonując, że gdy Campion pracowała w jego biurze, nie była jego partnerką. Obecnie wicepremier mieszka z byłą współpracownicą, do której wyprowadził się od żony. Campion spodziewa się dziecka Joyce'a, a australijski wicepremier - katolik i przeciwnik małżeństw homoseksualnych, które są jego zdaniem "sprzeczne z tradycyjnymi wartościami rodzinnymi" - jest przez swoich przeciwników oskarżany o hipokryzję.

 

"Rodziny zasługują na szacunek"

 

W czwartek premier Australii Malcolm Turnbull oświadczył, że Joyce "popełnił szokujący błąd w ocenie sytuacji". Szef rządu odsunął wicepremiera od bieżących obowiązków oraz zdecydował się zakazać swoim ministrom seksu ze współpracownikami, bez względu na stan cywilny członków rządu.

 

- Partnerzy oraz dzieci ministrów wiele poświęcają, aby oni mogli kontynuować swoje kariery. Te rodziny zasługują na szacunek - mówił podczas konferencji prasowej, wskazując, że jego zastępca dopuścił się "okropnego upokorzenia własnej żony". Barnaby i Natalie Joyce są małżeństwem od 24 lat.

 

Pod groźbą dymisji

 

- Nie jestem tu po to, aby moralizować, ale w 2018 roku nie można akceptować relacji seksualnej z osobą, która dla ciebie pracuje. To bardzo zła praktyka. Wszyscy wiedzą, że nie wynika z tego nic dobrego - powiedział premier. Jak dodał, przepisy "wkrótce" oficjalnie wejdą w życie, a ich złamanie będzie skutkowało dymisją. 

 

To nie pierwszy skandal z australijskim wicepremierem w roli głównej. W ubiegłym roku Joyce stracił mandat posła, ponieważ okazało się, że oprócz australijskiego, miał także nowozelandzkie obywatelstwo, o czym nie wiedział.

 

Tymczasem prawo w Australii zabrania osobom z podwójnym obywatelstwem zasiadania w parlamencie. Wicepremier odzyskał jednak mandat w przedterminowych wyborach.

 

BBC, CNN, New York Times

zdr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie