Ponad milion wiernych na papieskiej mszy w Limie. "Peru jest krajem nadziei"

Świat
Ponad milion wiernych na papieskiej mszy w Limie. "Peru jest krajem nadziei"
PAP/EPA/Ernesto Arias

1,3 miliona osób uczestniczyło we mszy w stolicy Peru, Limie, którą na zakończenie pielgrzymki odprawił w niedzielę papież Franciszek. Mówił, że społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować cierpiących ani im pomóc jest "okrutne i nieludzkie".

W homilii wygłoszonej na lotnisku w bazie lotniczej Las Palmas na obrzeżach miasta papież powiedział: "Bóg chce być zawsze z nami".

 

- Tak, tutaj w Limie lub gdziekolwiek żyjesz, w codziennym życiu, w rutynowej pracy, w pełnym nadziei wychowaniu dzieci, pośród twoich pragnień i niepokojów; w zaciszu domowym i ogłuszającym hałasie naszych ulic. To tam, pośrodku zakurzonych dróg historii, Pan wychodzi ci na spotkanie - podkreślił.

 

Zauważył, że miasta, w których jest wiele bólu i niesprawiedliwości "mogą wywołać pokusę ucieczki, ukrycia się, wyrwania się".

 

- Istnieją obywatele mający odpowiednie środki dla rozwoju życia osobistego i rodzinnego, ale jest bardzo wielu "nie-obywateli", "półobywateli" albo "odpadów miejskich", którzy stoją na poboczu naszych dróg, będą na marginesie naszych miast bez warunków niezbędnych do godnego życia - oświadczył papież. Zauważył, że jest wśród nich wiele dzieci i nastolatków.

 

"Przestrzeń obojętności czyni nas głuchymi na innych"

 

Jak zaznaczył, w miastach i dzielnicach, które mogłyby być "miejscem spotkania i solidarności oraz radości", panuje nieufność.

 

- Jest to przestrzeń obojętności, która czyni nas anonimowymi i głuchymi na innych, czyni nas istotami bezosobowymi z wypalonymi sercami i, przez to nastawienie, ranimy duszę ludzi - mówił Franciszek.

 

Ostrzegł, że społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować cierpiących ani im pomóc i współuczestniczyć w cierpieniu, "jest społeczeństwem okrutnym i nieludzkim".

 

"Niesprawiedliwość pokonać solidarnością"

 

Papież nawiązał do sprawy korupcji, którą kilka razy wcześniej piętnował podczas wizyty w Peru.

 

Powiedział: "Jezus przemierza z uczniami miasto i zaczyna widzieć, słuchać, zwracać uwagę na tych, którzy ulegli obojętności, ukamienowani ciężkim grzechem korupcji, mówi im: nawróćcie się".

 

Franciszek apelował o to, aby "poniżenie pokonać braterstwem, aby niesprawiedliwość została pokonana przez solidarność, a przemoc uciszona orężem pokoju".

 

Na zakończenie mszy pożegnał się z Peru i mieszkańcami tego kraju. Podziękował obecnemu na niej prezydentowi Pedro Pablo Kuczyńskiemu oraz wszystkim władzom i tysiącom wolontariuszy.

 

Przypomniał, że rozpoczął pielgrzymkę mówiąc, że Peru jest krajem nadziei. - To ziemia nadziei ze względu różnorodność biologiczną, która się tu znajduje wraz z pięknem miejsc, mogą pomóc nam odkryć obecność Boga - powiedział papież.

 

Mówił Peruwiańczykom: "Zachęcam was wszystkich, abyście nie bali się być świętymi XXI wieku".

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie