"Nie dla Rzeczypospolitej Myśliwych". Pikieta przeciw zmianom w prawie łowieckim

Polska
"Nie dla Rzeczypospolitej Myśliwych". Pikieta przeciw zmianom w prawie łowieckim
PAP/Wojciech Pacewicz

Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w piątek w Lublinie w pikiecie przeciwko zmianom wprowadzonym w Prawie łowieckim, które - ich zdaniem - nadmiernie faworyzują myśliwych. Apelowano o cofnięcie tych zmian.

Protestujący zebrali się w centrum Lublina przed siedzibą Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego. Trzymali transparenty z hasłami: "Nie dla Rzeczypospolitej Myśliwych", "Myśliwy bezmyślny morderca", "Myśliwi precz od parków narodowych", "Św. Hubert przestał polować a wy?". Skandowali: "Las dla zwierząt, nie dla myśliwych", "Krew na waszych rękach".

 

Iza Gawęcka z organizacji "Lublin przeciw myśliwym", która zorganizowała pikietę, powiedziała, że prawa myśliwych po ostatnich zmianach przepisów stały się w Polsce nadrzędne wobec praw innych ludzi do korzystania z lasów.

 

"Umyślne mordowanie zwierząt dla przyjemności"


- Protestujemy przeciwko naruszaniu praw własności przez te nowe przepisy oraz przeciwko temu, że nie będzie już takiej jak dotąd swobody poruszania się po lesie. To myśliwi będą mieli pierwszeństwo w swoich polowaniach i będą mogli wypraszać z lasu ludzi, którzy ich zdaniem będą im przeszkadzać w polowaniach. Apelujemy o zmianę tego prawa - powiedziała Gawęcka.

 

- Chcemy uświadomić wszystkim, jak wyglądają działania myśliwych. Polowanie przez wielu uważane jest jako sport, łączy się z tym tradycja, ochrona przyrody oraz środowiska. Jednak jest to umyślne mordowanie zwierząt dla przyjemności - mówiła Olga Kisielewicz z tej samej organizacji.

 

"Nie ma obawy, że inni ludzie będą mieli ograniczane prawo wstępu do lasu"


Andrzej Łacic przewodniczący Zarządu Okręgowego PZŁ w Lublinie powiedział dziennikarzom, że właściwym adresatem postulatów ekologów jest rząd i parlament, który uchwala prawo. Podkreślił, że nie ma obawy utrudniania przez myśliwych wstępu do lasów innym osobom.

 

- Zostało wprowadzone, jako wykroczenie, jedynie umyślne utrudnianie polowania. Zatem tylko osoby, które celowo będą to robiły, muszą liczyć się z możliwymi konsekwencjami. Nie ma obawy, że inni ludzie będą mieli ograniczane prawo wstępu do lasu - powiedział Łacic.

 

Ma zwiększyć skuteczność zwalczania ASF


W połowie grudnia Sejm jednogłośnie uchwalił specustawę, która pozwoli na podjęcie nadzwyczajnych działań, by powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). Głównym celem ustawy jest zwiększenie skuteczności zwalczania chorób zakaźnych zwierząt poprzez wprowadzenie nowych rozwiązań w zakresie zabezpieczenia przed rozwleczeniem choroby zakaźnej, zwalczania chorób zakaźnych wśród zwierząt wolno żyjących (dzikich).

 

Daje ona możliwość nakładania nowych nakazów, zakazów i ograniczeń oraz wprowadza sankcje administracyjne za ich nieprzestrzeganie.

 

Ustawa zmienia przy tym przepisy m.in. w Prawie łowieckim, zwiększając nadzór nad Polskim Związkiem Łowieckim. Chodzi o poprawę efektywności odstrzału sanitarnego, m.in. polowań na obszarach chronionych. Ponadto wprowadzono możliwość wypowiedzenia umowy dzierżawy obwodu łowieckiego. Dodano także przepis, który przewiduje karanie osób, które umyślnie utrudniają lub uniemożliwiają wykonywanie polowania.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie