"Ogolić zdrajczynię na łyso". KOD zawiadomił prokuraturę ws. nawoływania do linczu na Róży Thun

Polska
"Ogolić zdrajczynię na łyso". KOD zawiadomił prokuraturę ws. nawoływania do linczu na Róży Thun
Polsat News

Do krakowskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie małopolskiego Komitetu Obrony Demokracji w sprawie nawoływania na portalu społecznościowym do linczu na eurodeputowanej Róży Thun - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko.

- Zawiadomienie zostało we wtorek zarejestrowane i przekazane do działu walki z cyberprzestępczością w wydziale śledczym. Jeżeli po przeprowadzeniu czynności sprawdzających prokuratura uzna, że są podstawy do wszczęcia postępowania, postępowanie takie zostanie wszczęte - powiedział prok. Hnatko.

 

Jak poinformowała przewodnicząca małopolskiego KOD Danuta Czechmanowska, zawiadomienie dotyczy nawoływania do linczu na eurodeputowanej Róży Thun w związku z jej udziałem w niemieckim filmie dokumentalnym pt. "Polski zamęt. Róża Thun walczy o swój kraj", który ukazuje obecną sytuację polityczną w Polsce.


"Stała się obiektem niewybrednych ataków"

 

Wpisy takie, noszące według KOD znamiona publicznego nawoływania do popełnienia występku lub zbrodni, pojawiły się na jednym z portali społecznościowych.

 

- Odkąd Róża Thun pojawiła się w filmie niemieckiej stacji telewizyjnej wyjaśniającym sytuację polityczną w Polsce, stała się obiektem niewybrednych ataków zarówno ze strony polityków, jak i innych rodaków. Wiele takich słownych napaści, wyczerpujących znamiona czynu zabronionego, miało miejsce na portalu społecznościowym Facebook - poinformowała Czechmanowska.

 

Jak wyjaśniła, małopolski KOD zdecydował się złożyć do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez cztery osoby, w których postach znalazły się m.in. sformułowania: "ogolić zdrajczynię na łyso", "ogolić łeb i wyp...lić do Europy", oraz zachęcające do naruszenia nietykalności fizycznej Róży Thun.

 

"Jak tak dalej pójdzie, w Polsce nastanie dyktatura"

 

Europosłanka PO wystąpiła w materiale niemiecko-francuskiej telewizji Arte nt. sytuacji polityczno-społecznej w Polsce pod rządami PiS. Pokazano w nim m.in. fragmenty antyrządowych demonstracji.

 

- O demokrację w Polsce walczyliśmy od dekad, a oni (PiS) chcą to wszystko zniszczyć. Jak tak dalej pójdzie, w Polsce nastanie dyktatura (...). Jak się raz zniszczy demokrację i wolność, to nie wiem jak to odbudować (...). Jestem przekonana, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej - powiedziała Thun w reportażu.

 

"Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, dzisiaj mamy Różę Thun"

 

Europoseł i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS) komentując wypowiedzi Thun powiedział 3 stycznia w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl: "Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. (...) Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek".

 

Wypowiedź ta potem została opublikowana na jego blogu. W sobotę Róża Thun zapowiedziała, że złoży pozew przeciwko Ryszardowi Czarneckiemu za te słowa.

 

Domagają się odwołania Czarneckiego


W czwartek liderzy czterech grup politycznych europarlamentu - Manfred Weber (EPL), Gianni Pittella (S&D), Guy Verhofstadt (ALDE) i Philippe Lamberts (Zieloni) - napisali list do szefa PE Tajaniego, domagając się odwołania Czarneckiego (PiS) w związku z jego wypowiedzią o Róży Thun (PO).

 

"W informacji opublikowanej na blogu 4 stycznia 2018 r. wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki posunął się daleko, porównując naszą koleżankę Różę Thun do szmalcownika" - piszą w liście, który opublikował Verhofstadt. Wskazują, że Czarnecki w tej sprawie "odmówił przeprosin" w wywiadzie radiowym udzielonym 5 stycznia.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie