Na autostradzie w Niemczech ostrzelano samochód piłkarza. Prawdopodobna przyczyna: jego prokurdyjska postawa

Świat
Na autostradzie w Niemczech ostrzelano samochód piłkarza. Prawdopodobna przyczyna: jego prokurdyjska postawa
Wikimedia.org/Northside
Deniz Naki, piłkarz kurdyjskiego klubu Amed Spor, wczesniej występował w FC St. Pauli, a w 2009 r. zadebiutował w reprezentacji Niemiec U-21

Samochód urodzonego w Niemczech w turecko-kurdyjskiej rodzinie Deniza Naki, ktoś ostrzelał w niedzielę na autostradzie A4 między Akwizgranem i Kolonią. Incydent miał miejsce w pobliżu jego rodzinnego miasta Dueren. - Natychmiast się schyliłem i zatrzymałem samochód na pasie postojowym. Potwornie się bałem - powiedział 28-letni piłkarz "Die Welt". Strzały oddano z czarnego samochodu kombi.

Policja w Akwizgranie najpierw poinformowała tylko, że na autostradzie A4 oddano strzały do jadącego samochodu, a jego kierowca nie odniósł żadnych obrażeń. Początkowo nie poddano informacji, kim był ów kierowca. Rzecznik policji podał, że śledztwo przejęła prokuratura w Akwizgranie ze względu na podejrzenie usiłowania zabójstwa.

 

Jeden pocisk trafił między oknami, drugi w pobliżu opony

 

- Niewiele brakowało, a mógłbym zginąć. Potwornie się bałem - mówi piłkarz. Jeden pocisk trafił samochód między oknami, drugi w pobliżu opony. Na szczęście nie we mnie. Byłem świadomy, że coś takiego może się wydarzyć, ale przecież nie w Niemczech - powiedział Naki.


Ze względu na swoją krytyczną postawę wobec polityki prezydenta Turcji Erdogana Deniz Naki uważany jest przez część tureckiego społeczeństwa za wroga państwa. Podczas meczu jego kurdyjskiego klubu Amed Spor w Diyabakir latem ubiegłego roku został on zaatakowany przez jednego z kibiców i pobity. Poza tym Naki został w Turcji skazany w 2017 roku na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu za rzekome sianie "terrorystycznej propagandy" na rzecz zdelegalizowanej kurdyjskiej party pracy PKK.


Naki podejrzewa tajne służby


Zapytany o tło zamachu na autostradzie Naki w rozmowie z "Die Welt" wyraził przypuszczenie, że była to sprawka jakiegoś agenta tureckiej tajnej służby MIT lub "kogoś, komu nie podobają się moje poglądy" - powiedział piłkarz, który swego czasu grał w niemieckiej reprezentacji U21 wraz z Matsem Hummelsem i Jeromem Boatengiem oraz w klubie St. Pauli. Jak przyznał, w ostatnich dniach czy tygodniach nie otrzymywał żadnych konkretnych pogróżek, ale wciąż leje się na niego hejt w mediach społecznościowych.

 

Czy tureckie szwadrony działają w Niemczech?


Szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Sahra Wagenknecht domaga się szybkiego wyjaśnienia, czy tureckie "zbrodnicze szwadrony działają w Niemczech”. Ekspertka Lewicy ds. wewnętrznych Ulla Jelpke ocenia, że incydent ten jest dowodem na "zagrożenie w Niemczech dla pochodzących z Turcji opozycjonistów”. – Niemieckie służby bezpieczeństwa muszą wreszcie brać na poważnie zagrożenie tureckich i kurdyjskich opozycjonistów w Niemczech ze strony tureckich specsłużb i faszystowskich Szarych Wilków.


Także kurdyjskie zrzeszenie Nav-Dem oświadczyło, że krytycy Erdogana już od dawna nie są w Niemczech bezpieczni. Jedna z przewodniczących tego zrzeszenia Ayten Kaplan stwierdziła, że symptomatyczne jest to, iż akurat kurdyjski piłkarz Naki w Niemczech stał się celem takiego zamachu. – Niedawne wydarzenia udowadniają, że ani niemiecki wymiar sprawiedliwości, ani polityka nie podchodzą poważnie do tego zagrożenia.


AFP, Deutsche Welle

grz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie