Politycy PiS przedstawili deklarację przeciw mowie nienawiści

Polska
Politycy PiS przedstawili deklarację przeciw mowie nienawiści
Polsat News

Poseł PiS Łukasz Schreiber oraz europoseł Kosma Złotowski zaapelowali w czwartek o zmianę stylu debaty publicznej. Sformułowali "Bydgoską deklarację przeciw mowie nienawiści"; liczą, że podpiszą się pod nią politycy i dziennikarze.

W sylwestrową noc na drzwiach biura posła Schreibera i europosła Złotowskiego w Nakle n. Notecią (Kujawsko-Pomorskie) ktoś umieścił napisy "macie krew na rękach przez was zginął Piotr Szczęsny" oraz "konstytucja".

 

Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani potępił ataki na biura polskich europosłów i posłów na Sejm. "Nie ma miejsca w demokracji na wandalizm czy jakiekolwiek zastraszanie skierowane wobec wybranych przedstawicieli" - podkreślił Tajani w środowym wpisie na Twitterze.

 

 

Złotowski i Schreiber w swojej deklaracji podkreślają, że przez szczególną rolę, jaką pełnią w życiu publicznym mają ogromny wpływ na kształtowanie kultury, poglądów oraz obyczajów w społeczeństwie.

 

"W ostatnim czasie obserwujemy wiele działań ze strony środowisk opiniotwórczych sprzyjających lub wprost mających na celu wzbudzenie złych emocji w społeczeństwie powodujących swoistą legitymizację przejawów nienawiści i agresji. Czując niepokój wobec częstych łamań zasad etyki, kultury i obyczaju zaproponowaliśmy cztery zasady kultury publicznej" - napisali posłowie w dokumencie.

 

"NIE dla kłamstwa i manipulacji"

 

Sformułowane przez nich zasady kultury politycznej to: wzajemny szacunek, czyli" NIE dla wyzwisk, NIE dla poniżenia, TAK dla godności osobistej"; prawda i fakty, czyli "NIE dla kłamstwa i manipulacji"; poszanowanie życia prywatnego; dystans wobec emocji, czyli zdecydowane piętnowanie wszelkich przejawów nienawiści i agresji w przestrzeni publicznej. Zapowiedzieli, że będą apelować do polityków, publicystów i dziennikarzy, a także osób publicznych o zachowanie tych zasad.

 

Schreiber i Złotowski zaznaczyli, że ich inicjatywa na charakter lokalny, ale będą cieszyć się jeżeli zdecydują się podpisać ją również osoby spoza regionu.

 

- Ostatnio jest więcej ataków na biura poselskie. Naszym zdaniem wynika to z języka debaty publicznej, który jest dzisiaj bardzo agresywny. Używa się słów, których nie powinno się używać w debacie publicznej. Przez ostatnie osiem lat, kiedy to PiS było w opozycji, myśmy się bardzo radykalnie nie zgadzali z polityką rządu najpierw Donalda Tuska, a potem Ewy Kopacz, jednak do tego rodzaju ataków nie dochodziło. Język debaty był inny, odbywaliśmy setki, tysiące spotkań, myśmy do siebie ludzi przekonywali argumentami przede wszystkim pozytywnymi - powiedział Złotowski.

 

Jak podkreślił, politycy PiS będąc w opozycji odbywali tysiące spotkań , na których krytykowali władzę, ale starali się przede wszystkim powiedzieć, co zrobią po objęciu władzy. Dodał, że to przyniosło zwycięstwo w wyborach. Europoseł zaznaczył, że rządy PiS są legitymowane przez wynik demokratycznych i wolnych wyborów. - Można się z naszymi projektami, ustawami nie zgadzać, można je kwestionować, ale nie można kwestionować prawa większości parlamentarnej do tego, by rządzić - dodał Złotowski.

 

"To się niestety przelewa coraz bardziej"

 

Schreiber podkreślił, że jest zasadnicza różnica pomiędzy obecną sytuacją, a czasami, gdy w opozycji był PiS. - Odbyliśmy wówczas cztery, czy pięć kongresów programowych, opracowywaliśmy program, który finalnie stał się naszym, kompleksowym programem wyborczym, a dziś opozycja takiego programu nie ma, takiej alternatywy w zasadzie nie proponuje - zauważył poseł PiS.

 

- Jest jedynie odwoływanie się do skrajnych porównań, oskarżanie wobec władzy o totalitaryzm. To się niestety przelewa coraz bardziej. W PE część polityków, także opozycji apeluje i popiera rezolucję, która wprost uderza w Polskę, mówi o faszyzmie w Polsce. To powoduje w naszym przekonaniu eskalację tych wszystkich działań - mówił Schreiber.

 

Obaj politycy na konferencji prasowej podpisali deklarację. Poinformowali również, że 22 stycznia zorganizują spotkanie, na którym chętni będą mogli złożyć podpisy.

 

Schreiber i Złotowski podziękowali policji za szybkie wykrycie sprawców, którzy w sylwestrową noc na drzwiach ich biura w Nakle n. Notecią (Kujawsko-Pomorskie) wymalowali napisy "macie krew na rękach przez was zginął Piotr Szczęsny" oraz "konstytucja". Autorami napisu okazało się małżeństwo, które wracało z zabawy w pobliskim klubie.

 

Wcześniej, w weekend 21-22 października 2017 r. z kamienicy w Bydgoszczy, gdzie mieści się biuro posłów została zerwana i zniszczona tablica informacyjna z wizerunkiem godła polskiego i logo PiS; sprawców nie wykryto.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie