1500 naukowców przeciw tezom listu 15 uczonych, którzy poparli reformę sądownictwa i skrytykowali UE

Polska
1500 naukowców przeciw tezom listu 15 uczonych, którzy poparli reformę sądownictwa i skrytykowali UE
pixabay.com/pixel2013

"Twierdzenie, że UE nienawidzi polskiej wolności wyznania i stara się ją zniszczyć jest absurdalne. Znaczna część polskiego świata naukowego odrzuca oskarżenia i insynuacje zawarte w liście, jak również jego wrogi ton" - głosi oświadczenie, pod którym podpisało 1500 naukowców różnych dziedzin. To odpowiedź na list 15 uczonych, którzy twierdzą, że Komisja Europejska chce obalić rząd PiS.

Po uruchomieniu przez Komisję Europejską - po raz pierwszy w historii - postępowania przeciwko Polsce 15 uczonych, m.in. z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Uniwersytetu Warszawskiego napisało list do wiceprzewodniczącego Komisji Fransa Timmermansa. Stwierdzili w nim  m.in, że zmiany w polskim sądownictwie "są takie same lub bardzo podobne do tych, które istnieją w krajach zachodnich od dziesięcioleci. Nasz obecny system sądownictwa reprezentował dotąd jedynie jeden z ostatnich bastionów komunizmu w Polsce. Chcemy to zmienić, być wolnymi".

 

Ich zdaniem, Unia Europejska próbuje "obalić demokratycznie wybrany rząd, po to, żeby zniszczyć silną polską demokrację, po to, by móc rządzić Polakami i innymi europejskimi narodami za pomocą totalitarnej inżynierii społecznej - politycznej poprawności, oraz po to, by nadal popierać armię krajowych i międzynarodowych złodziei".

 

"Zarzuty mają charakter ogólników"

 

W odpowiedzi naukowcy z różnych ośrodków naukowych w kraju i poza granicami przygotowali oświadczenie, w którym stwierdzili, że główne tezy listu są nieuzasadnione, a jego język dzieli, "a nawet obraża".

 

Jak podkreślili sygnatariusze oświadczenia, "autorzy listu nie przedstawiają żadnych prawnych argumentów ani analiz z wyjątkiem niejasnego sformułowania: proponowane zmiany w naszym systemie prawnym są takie same lub bardzo podobne do tych, które istnieją w innych krajach Zachodu od dziesięcioleci".

 

"Stawianie nieuzasadnionych oskarżeń jest szkodliwe dla środowiska akademickiego, dla Polski i dla Europy" - napisali.

 

"Stanowisko władz UE musi być traktowane poważnie"

 

Wyjaśnili, że swoim oświadczeniem  chcą pokazać, że "znaczna część polskiego świata akademickiego odrzuca oskarżenia, jak również ich wrogi ton". "Twierdzenie, że UE nienawidzi polskiej wolności wyznania i stara się ją zniszczyć jest absurdalne" - ocenili autorzy dokumentu.

 

"W obliczu międzynarodowej sytuacji politycznej i polskiego położenia geograficznego pozostanie jednym z kluczowych państw UE jest dla Polski sprawą najwyższej wagi. Z tego powodu stanowisko władz UE musi być traktowane poważnie" - uzasadnili.


Sygnatariusze oświadczenia podkreślili, że szanują prawo do wypowiadania opinii oraz dorobek naukowy kolegów, ale podpisali się pod listem zawierającym standardowe propagandowe slogany zamiast argumentów, napisanym tendencyjnie i agresywnie.

 

Lista sygnatariuszy jest na bieżąco aktualizowana; obecnie pod oświadczeniem widnieją podpisy 1500 osób.

 

okopress.pl, polsatnews.pl

nro/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie