Obchody rocznicy Grudnia '70. "Oddajemy hołd Polakom, którzy w zniewolonej ojczyźnie upomnieli się o chleb, godność i wolność"

Polska

"Chcemy i musimy uhonorować niewinne ofiary, a jednocześnie nazwać po imieniu zło, które obciąża sumienie ówczesnych rządzących oraz ich podwładnych. A więc kłamstwo wyzysk i pogardę dla zwykłego człowieka; bratobójcze przemoc, oraz jawną zdradę ojczyzny i narodu" - napisał na rocznicę Grudnia 1970 prezydent Andrzej Duda.

"Polskę współczesną, Rzeczpospolitą nowego stulecia będziemy budować na fundamencie prawdy. Dlatego standardy życia społecznego sposób naszego myślenia i decydowania o dobru wspólnym powinny wyrastać z uczciwej, niezniekształconej wizji historii" - dodał w liście odczytanym przez szefa BBN Pawła Solocha, w trakcie niedzielnych uroczystości pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni, niedaleko stacji Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia-Stocznia.

 

Prezydent podkreślił, że "oddajemy hołd naszym rodakom, którzy w zniewolonej ojczyźnie otwarcie upomnieli się o chleb, godność i wolność".

 

"Pochylamy głowy przed robotnikami i innymi uczestnikami ulicznych protestów, którzy jak uwieczniony w Balladzie o Janku Wiśniewskim, 18-letni stoczniowiec Zbyszek Godlewski, zginęli od kul funkcjonariuszy zbrodniczego reżimu" - podkreślił.

 

Dodał, że "czynimy to z głębokiej wewnętrznej potrzeby, ale też kierując się nakazem sprawiedliwości".

 

"Unikali osądzenia i kary w majestatach prawach"

 

W ocenie prezydenta "musimy piętnować ich haniebne czyny także, dlatego, że przez minione ćwierćwiecze unikali osądzenia i kary w majestatach prawach".

 

Duda napisał, że kolejnym pokoleniom "trzeba przekazywać "rzetelną wiedzę o komunizmie; o ideologii, która przyniosła tak wiele cierpień i zniszczeń".

 

 

Premier: tamta krew nie była na darmo

 

- "Nie płaczcie matki, to nie na darmo" mówiły słowa piosenki, którą śpiewaliśmy wielokrotnie. O ile nikt życia nie przywróci tamtym chłopcom i dziewczynom, tamtym mężczyznom i kobietom, tamta krew nie była na darmo - zaznaczył premier Mateusz Morawiecki przemawiając pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni.

 

- Ona była kamieniem milowym na drodze do wolności. Droga do 21 postulatów MKS w sierpniu 1980 r. wiodła z całą pewnością przez tamtą ofiarę stoczniowców, dokerów, robotników Grudnia 1970 r. Tutaj w Gdyni, w Gdańsku, w Trójmieście, w Szczecinie, na całym polskim Wybrzeżu - podkreślił szef rządu.

 

- Ta wielka ofiara, która wtedy została złożona obnażyła rzeczywistą twarz reżimu komunistycznego w tamtych latach. Spadły maski. Złudzenia, które wtedy jeszcze niektórzy żywili, odeszły w przeszłość - mówił Mateusz Morawiecki.

 

- Już w wolnej Polsce w czasach III RP mówiono nam: zostawcie historię historykom, popatrzcie w przyszłość. Ale my wiemy bardzo dobrze, że nie ma sprawiedliwej przyszłości, nie ma możliwości realnej walki o lepszą Polskę, jeśli nie wyjaśnimy wszystkich spraw z przeszłości i nie uhonorujemy naszych bohaterów z tamtych lat - dodał premier

 

"Dni, które utorowały drogę do polskiej wolności"

 

- My wiemy bardzo dobrze, że nie ma sprawiedliwej przyszłości, nie ma możliwości realnej walki o lepszą Polskę, jeśli nie wyjaśnimy wszystkich spraw z przeszłości i nie uczcimy, nie uhonorujemy naszych bohaterów z tamtych lat i nie odbudujemy prawdy o naszej przeszłości - powiedział szef rządu.

 

- Tak jak te 21 postulatów nie byłoby możliwych bez Grudnia 70, tak i każda kolejna próba walki o lepszą Polskę, silniejszą i bardziej sprawiedliwą, nie byłaby możliwa bez poprzedniej - dodał.

 

- "Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chylonii, dzisiaj milicja użyła broni". Tamten "czarny czwartek", dni przed nim i jeszcze dni po nim, to były tragiczne dni, które utorowały drogę do polskiej wolności - mówił premier.

 

- Jesteśmy im winni wdzięczność, winni pamięć, bo dzięki nim możemy dzisiaj budować tę lepszą Polskę. Cześć ich pamięci! - podkreślił Mateusz Morawiecki.

 

"Pierścień Inki" dla Morawieckiego

 

Premier Mateusz Morawiecki został w niedzielę uhonorowany "Pierścieniem Inki", wręczanym za postawę patriotyczną i krzewienie idei pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Pierścień wręczył mu metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

 

Metropolita podziękował premierowi za jego list z okazji odsłonięcia i poświęcenia Bursztynowego Ołtarza Ojczyzny w Bazylice Świętej Brygidy w Gdańsku. Zaznaczył, że Morawiecki wśród polskich bohaterów wymienił m.in. Żołnierzy Wyklętych.

 

- Pan należy do świadków tych wydarzeń, a szczególnie pana rodzina, pana ojciec. W tym szeregu żołnierzy niezłomnych jest Inka Danuta Siedzikówna i kapituła "Pierścienia Inki" przyznała panu premierowi pierścień numer trzy - powiedział. Przypomniał, że pierwszy otrzymał prezydent Andrzej Duda, drugi premier Beata Szydło. Dodał, że Morawiecki otrzymuje pierścień "za postawę patriotyczną i krzewienie idei pamięci o Żołnierzach Wyklętych".

 

 

- Pamiętamy, że Gdynia i ten kawałek Polski przed II Wojną Światową był nazywany korytarzem; dla mnie symbolicznie to, co się działo w 1970 r., potem w 1980 r. to był taki korytarz do wolności - mówił na spotkaniu z uczestnikami uroczystości w 47. rocznicę Grudnia ’70 premier Mateusz Morawiecki

 

Obchody rocznicy

 

W uroczystościach wzięli udział także: wicepremier Jarosław Gowin, szef Solidarności Piotr Duda, metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, szef BBN Paweł Soloch, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk oraz parlamentarzyści PiS.

 

Uroczystości rozpoczęły się w pobliżu Pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni po godz. 6 rano. Na peronie SKM Gdynia-Stocznia oraz na chodniku i na rondzie Ofiar Grudnia 70 ustawiono zapalone znicze. 

 

Został odczytany apel poległych, złożone wieńce i wiązanki kwiatów pod monumentem a Kompania Marynarki Wojennej oddała trzy salwy honorowe.

 

Drugą, popołudniową część gdyńskich obchodów rocznicy Grudnia'70 rozpocznie msza w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po nabożeństwie jego uczestnicy przejdą ulicami śródmieścia pod Pomnik na Placu Wolnej Polski przed urzędem miasta, gdzie złożone zostaną kwiaty, odczytany będzie apel poległych i oddana będzie salwa honorowa.

 

Planowane są przemówienia prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz przewodniczącego regionu gdańskiego Solidarności, Krzysztofa Dośli.

 

Odznaczenia od MON

 

W piątek podczas wizyty na Helu, minister obrony narodowej odznaczył bohaterów Grudnia'70 Złotymi Medalami. 

 

Odznaczeni zostali wyróżnieni "w uznaniu zasług położonych w dziedzinie rozwoju i umacniania obronności Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy w komunikacie MON.

 

Medalami odznaczenio zostali: Szczepan Chojnacki, Zbigniew Jarosz, Jan Jasiński, Ryszard Podhajski, Józef Szyler i Sławomir Zdrojewski, a także - Jerzy Górski, Henryk Lenarciak, Stanisław Oziębło, Tadeusz Szczepański, Kazimierz Szołoch i Zofia Zejser, którzy zostali uhonorowaniu Złotymi Medalami pośmiertnie.

 

Zginęły 44 osoby


W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy komitetów wojewódzkich PZPR.


Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni, a 16 w Szczecinie), a ponad 1160 zostało rannych.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie