"Poważne zagrożenie dla niezależności sądów". Komisja Wenecka przyjęła negatywne opinie o Polsce

Polska
"Poważne zagrożenie dla niezależności sądów". Komisja Wenecka przyjęła negatywne opinie o Polsce
PAP/Radek Pietruszka

Komisja Wenecka przyjęła dwie opinie nt. ustaw i projektów ustaw dotyczących reformy sądownictwa w Polsce. Według Komisji zmiany stanowią "poważne zagrożenie" dla sądownictwa. Opinie przyjęte w Wenecji przez organ doradczy Rady Europy dot. ustawy o prokuraturze oraz nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i prezydenckich projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.

W przyjętej w piątek opinii na temat ustawy i dwóch projektów ustaw Komisja Wenecja oświadczyła, że "wystawiają one na poważne ryzyko" niezależność "wszystkich stron" polskiego sądownictwa.

 

W komunikacie podsumowującym opinię organ doradczy Rady Europy wyjaśnił, że jego delegacja zamierzała przyjechać do Warszawy w listopadzie, "ale polskie władze zaproponowały przełożenie wizyty na okres po sesji plenarnej w grudniu".

 

Takie przełożenie wizyty, stwierdziła KW, opóźniłoby przyjęcie opinii do marca.

 

"Doprowadzi do dalszego upolitycznienia"

 

"Biorąc pod uwagę fakt, że reformy są obecnie omawiane przez parlament, Komisja Wenecka postanowiła prowadzić prace przyjmując opinię w grudniu bez uprzedniej wizyty po to, by mogła być ona jeszcze przydatna w dyskusji w polskim parlamencie" - głosi nota.

 

Podkreślono w niej, że zdaniem ekspertów prawnych w dwóch prezydenckich projektach ustaw można zauważyć pewną, choć "ograniczoną", poprawę w stosunku do propozycji przedstawionych w lipcu.

 

Oceniając projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, Komisja Wenecka uznała, że wybór jej 15 członków przez Sejm, w połączeniu z natychmiastowym zastąpieniem obecnie zasiadających w niej osób, "doprowadzi do dalszego upolitycznienia tego organu".

 

W odniesieniu do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym Komisja oceniła, iż stworzenie w nim dwóch nowych izb, dyscyplinarnej i nadzwyczajnej, jest "złym rozwiązaniem", gdyż składać się będą one z nowo mianowanych sędziów, "mających specjalne uprawnienia, które postawią te izby ponad innymi".

 

W ocenie KW proponowany system "nadzwyczajnej skargi" wobec ostatecznych orzeczeń "zagraża stabilności polskiego porządku prawnego". Może to, jak uznano, doprowadzić do ponownego otwarcia spraw wcześniej rozstrzygniętych.

 

Narusza "indywidualne prawa" sędziów

 

Ponadto eksperci wezwali polskie władze, aby "pozwoliły sędziom Sądu Najwyższego - włącznie z jej pierwszą prezes - pełnić funkcję zgodnie z obecnie obowiązującym wiekiem emerytalnym". W ocenie KW "postulat wcześniejszego usunięcia dużej liczby sędziów Sądu Najwyższego z powodu obniżenia wieku emerytalnego" narusza "indywidualne prawa" sędziów i "zagraża niezależności sądownictwa jako całości".

 

Jeśli chodzi o ustawę o ustroju sądów powszechnych, Komisja Wenecka stwierdziła, że decyzja ministra sprawiedliwości o mianowaniu i zwalnianiu prezesów sądów powinna być przedstawiona do aprobaty przy zwykłej większości Krajowej Radzie Sądownictwa albo ogólnemu zgromadzeniu sędziów sądu.

 

Najlepiej byłoby według komisji, aby ogólne zgromadzenia sędziów lub KRS zgłaszały kandydatów na stanowiska prezesów ministrowi do aprobaty. "Komisja Wenecka przyjmuje z zadowoleniem fakt, iż polskie władze są otwarte na dialog" - głosi oświadczenie.

 

"Nadmierna władza ministra sprawiedliwości"

 

Komisja Wenecka oceniła, że władza sprawowana przez ministra sprawiedliwości, który jest też prokuratorem generalnym, ma negatywne konsekwencje dla niezależności prokuratury od polityki, niezawisłości sądownictwa i rządów prawa w Polsce.

 

 W ocenie cytowanych ekspertów scalenie tych funkcji zwiększa uprawnienia prokuratora generalnego do zarządzania systemem prokuratur

 

"wraz z nowymi kompetencjami, które umożliwiają ministrowi sprawiedliwości bezpośrednią interwencję w indywidualnych sprawach".

 

"Komisja Wenecka rozumie uzasadniony cel rządu, jakim jest zwiększenie odpowiedzialności i wydajności systemu prokuratury w Polsce, i twierdzenia, iż wcześniejsza niezależność ani nie umożliwiła mu odpowiedniego działania, ani nie pozwoliła uniknąć politycznych nacisków" - oświadczyła Komisja.

 

W jej ocenie połączenie obu funkcji na mocy ustawy z 2016 roku wykracza jednak poza europejskie standardy. "Sytuacja w Polsce jasno różni się od tej w innych krajach europejskich, gdzie minister sprawiedliwości może dawać instrukcje prokuraturze. Jako prokurator generalny polski minister sam może nie tylko dawać instrukcje innemu prokuratorowi, który przekaże je niższym szczeblom. On sam może podjąć bezpośrednie działania, w każdym przypadku omijając hierarchię prokuratorską i zastępując akty prokuratorów niższych szczebli" - ocenia KW.

 

"Może - dodano - otrzymać informację w każdej sprawie i przekazać je każdej osobie bez nadzoru” - stwierdzono w komunikacie.

Według Komisji, jeśli połączenie obu funkcji ma pozostać, wtedy kompetencje prokuratora generalnego do interweniowania w indywidualnych sprawach powinny zostać „wyłączone”.

 

Ponadto, jak dodano, kompetencje te powinny zostać ograniczone do „wydawania generalnych rozporządzeń i wskazówek podległym prokuratorom po to, by ograniczyć wszelkie ryzyko politycznej manipulacji indywidualnymi sprawami przez aktywnego polityka”.

Komisja uważa, że zwiększenie uprawnień prokuratora generalnego wobec systemu prokuratur i ministra sprawiedliwości wobec sądownictwa oraz „słaby system” ich kontroli prowadzi do „nadmiernej władzy dla jednej osoby”.

 

Taka władza, uznano, ma „bezpośrednie negatywne konsekwencje” nie tylko dla niezależności prokuratury od sfery politycznej, ale także dla niezawisłości sądownictwa, rozdziału władzy i rządów prawa w Polsce.

 

Komisja wezwała polski parlament do dialogu przed dalszymi pracami proceduralnymi i ponownie przemyślały ostatnie poprawki do ustawy o ustroju sądów powszechnych.

 

Przed przyjęciem opinii stanowisko polskiego rządu na ich temat przedstawił reprezentujący go na obradach stały przedstawiciel RP przy Radzie Europy Janusz Stańczyk.

 

Obrady na temat Polski trwały około dwóch godzin.

 

PAP

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie