Aktywiści protestujący ws. Puszczy Białowieskiej zablokowali wejście do siedziby Lasów Państwowych w Warszawie

Polska

Beczka przy wejściu głównym do siedziby Lasów Państwowych w Warszawie i aktywiści utrudniający wejście pojawili się o godz. 9. Kilkanaście osób z Obozu dla Puszczy weszło do środka. Część przypięła się do barierek w holu budynku. Żądają zaprzestania wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Urzędnicy wezwali policję. Lasy Państwowe odpowiadają, że wycinka jest zgodna z prawem, a protest nielegalny.

Aktywiści żądają uchylenia decyzji dyrekcji Lasów Państwowych "umożliwiających wycinkę na 2/3 powierzchni Puszczy Białowieskiej, także w najcenniejszych drzewostanach, ponad 100-letnich". Jak argumentują, jest sprzeczna nie tylko z interesem społecznym, ale także z obowiązującym prawem.

 

Listę wszystkich postulatów protestujący wywiesili w siedzibie Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.

 

Żądanie wycofania harvesterów 

 

Aktywiści chcą wycofania harvesterów z Puszczy Białowieskiej. "W 2017 r. pierwszy raz w historii wprowadzono harvestery do Puszczy Białowieskiej. W ostatnich miesiącach pięć maszyn wycina nawet do 1000 drzew dziennie. 20-tonowe maszyny kompletnie dewastują ekosystem, niszczą glebę i siedliska zwierząt" - podkreślono w apelu.

 

Domagają się też "zaprzestania sprzedaży puszczańskich drzew". "Pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo prowadzona jest intensywna wycinka. To tylko zasłona dla komercyjnej eksploatacji lasów. W ostatnich miesiącach sprzedano do tartaków setki tysięcy drzew" - argumentują.

 

Jak przekonują, "tylko objęcie całej Puszczy Białowieskiej parkiem narodowym jest gwarancją jej przetrwania".

 

Na miejscu protestu pojawiła się policja.

 

Lasy Państwowe: okupacja jest nielegalna

 

Według rzeczniczki Lasów Państwowych Anny Malinowskiej, prowadzona przez aktywistów "okupacja jest nielegalna".


- Manifestacja nie była zgłoszona. Trudno też mówić o spontanicznym proteście, jeśli przynieśli ze sobą beczkę wypełnioną betonem, czy rury, które wykorzystują w puszczy do protestów. Aktywiści, którzy dziś protestują nie przyszli rozmawiać, robią show, przy okazji uniemożliwiając wejście do siedziby. Poza tym hasło, z którym przyszli dotyczące utworzenia parku narodowego jest źle zaadresowane - to nie my decydujemy o utworzeniu parku narodowego - powiedziała.

 

- Szkoda, że aktywiści nie czekają na rozstrzygnięcie sprawy puszczy w Trybunale Sprawiedliwości UE, którą sami za pośrednictwem KE założyli, tylko jeszcze przed wyrokiem twierdzą, że złamaliśmy prawo - dodała.

 

"Nie ma żadnych cięć w najcenniejszych fragmentach puszczy" 


Malinowska podkreśliła, że prowadzone w puszczy działania mają na celu ochronę zagrożonych siedlisk i są ukierunkowane na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, co - jak dodała - jest zgodne z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca br. Nakazano w nim natychmiastowe wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. Dopuszczone zostało jednak usuwanie drzew ze względów bezpieczeństwa.

 

W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Lasy Państwowe odpowiadają na wszystkie postulaty protestujących. Może się z niego dowiedzieć m.in., że "wszystkie najcenniejsze fragmenty Puszczy Białowieskiej są objęte ochroną i nie prowadzi się w nich żadnych cięć" (stoi to w sprzeczności z ustaleniami ekologów) oraz że Lasy Państwowe w Puszczy Białowieskiej działają zgodnie z prawem.   

 

W sprawie ochrony Puszczy Białowieskiej stanowisko zajęła w środę również Rada Naukowa Instytutu Biologii Ssaków PAN. 23 naukowców z uczelni (uniwersytetów - Warszawskiego, Jagiellońskiego, w Białymstoku i UAM w Poznaniu) i instytucji naukowych m.in. z IBS PAN, Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, Muzeum i Instytut Zoologii PAN w Warszawie, Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie sygnowało pismo, w którym uznała wycinkę świerków prowadzoną przez Lasy Państwowe za nieuzasadnioną. Zwrócili też uwagę, że gradacja kornika drukarza nie ma wpływu na trwałość ekosystemu. 

 

Trybunał Sprawiedliwości UE zajmie się puszczą 12 grudnia


Przed Trybunałem odbyły się już dwa wysłuchania dotyczące lipcowej decyzji i czy Polska się do niego stosuje. Na razie nie zapadło rozstrzygniecie w tej sprawie. Komisja Europejska chce też ukarania naszego kraju karami finansowymi za prowadzenie wycinki w puszczy.


12 grudnia Trybunał Sprawiedliwości UE ma pochylić się nad istotą sporu między Polską i KE co do tego, czy zwiększona wycinka narusza postanowienia dyrektyw ptasiej i siedliskowej.

 

Aktywiści prowadzili transmisję z protestu na Facebooku.

 

 

polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie