Nowoczesna chce dymisji Zbigniewa Ziobry i Mariusza Błaszczaka

Polska

Posłowie Nowoczesnej domagają się dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry za nominację dla żony prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego na prezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu i dymisji szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka za opieszałość ws. wyjaśniania śmierci Igora Stachowiaka.

Posłowie Nowoczesnej: Piotr Misiło i Jerzy Meysztowicz zaapelowali do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby przy najbliższej rekonstrukcji rządu "wymienić" ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Powodem mają być doniesienia prasowe dotyczące działań ich resortów.

 

W przypadku ministerstwa sprawiedliwości chodzi o poniedziałkową publikację "Gazety Wyborczej", która napisała o nominacji na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego w Sosnowcu dla sędzi Małgorzaty Hencel-Święczkowskiej, żony prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego.

 

"Nominacja niebywała, nie do pomyślenia"

 

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w niedzielę w oświadczeniu: "z dniem 31 października 2017 r. zakończyła się kadencja prezesa Sądu Rejonowego w Sosnowcu - sędzi Anny Słysz-Marcinów. Na wakujące miejsce z dniem 1 listopada 2017 r. została powołana sędzia Małgorzata Hencel-Święczkowska".

 

"Sędzia Hencel-Święczkowska w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu pracuje od 18 lat. Pełniła tam funkcję Kierownika Sekcji Wykonawczej, a od lat jest wiceprzewodniczącą Wydziału III Karnego. Specjalizuje się w sprawach z zakresu przestępczości gospodarczej, w szczególności oszustw podatkowych. Z danych lustracji przeprowadzonej od 2010 r. wynika, że w przypadku połowy spraw, które trafiają do pani sędzi Hencel-Święczkowskiej, wyroki wydaje w trzy miesiące. Ponadto wyroki te charakteryzują się ponad 80-procentową stabilnością, co oznacza, że właśnie ponad 80 procent z nich jest utrzymywana w sądzie odwoławczym" - czytamy w komunikacie MS.

 

Posłowie Nowoczesnej: Piotr Misiło i Jerzy Meysztowicz w poniedziałek odnieśli się do sprawy na konferencji w Sejmie. Uznali nominację sędzi Święczkowskiej jako "niebywałą i nie do pomyślenia".

 

Misiło stwierdził, że gdyby doszło do takiej nominacji za rządów PO-PSL lub SLD "byłby to skandal nie tylko na arenie ogólnopolskiej, ale i na całą Europę".

 

Meysztowicz dodał, że "poprzez ustawy, które PiS wprowadza, można awansować już nie tylko swoich znajomych, ale i członków swoich rodzin".

 

Posłowie o sprawie Igora Stachowiaka: okazuje się, że nie ma winnych

 

Posłowie odnieśli się również do doniesień poniedziałkowej publikacji "Faktu" dotyczącej sprawy śmierci Igora Stachowiaka. Zdaniem dziennika zwolnieni 23 maja komendanci dolnośląskiej i wrocławskiej policji albo przeszli na emeryturę lub nadal pracują w policji.

 

Zdaniem Meysztowicza istnieje "dużo wątpliwości, czy ta sprawa zostanie kiedykolwiek wyjaśniona".

 

- Całe to dochodzenie trwa bardzo długo, okazuje się, że nie ma winnych. Za chwilę okaże się, że pan Igor Stachowiak popełnił samobójstwo - powiedział.

 

Misiło z kolei przywołał sprawę gdańskiej radnej PiS Anny Kołakowskiej, która razem z córką protestowały także przeciw Marszowi Równości zorganizowanemu w Gdańsku w maju 2016 roku. Doszło wówczas do przepychanek przedstawicieli środowisk narodowych i prawicowych z policją.

 

- Jak doszło do zatrzymania radnej z PiS-u w Gdańsku ministerstwo (spraw wewnętrznych i administracji) pana (Mariusza) Błaszczaka interweniowało natychmiast, chcąc ganić i krytykować policjantów za nadmierną gorliwość. Widać, że jeśli sprawy dotyczą prominentnych polityków PiS, pan Błaszczak ze swoją policyjną ekipą działa błyskawicznie i natychmiast. Jeśli zaś krzywda dotyka zwykłego człowieka, opieszałość i krycie policjantów jest rzeczą naturalną - powiedział Misiło.

 

PAP, Polsat News

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie