"Niech jadą". PO chce nagany dla posłanki PiS za słowa pod adresem protestujących lekarzy

Polska

Posłowie PO chcą, by sejmowa Komisja Etyki Poselskiej ukarała naganą Józefę Hrynkiewicz (PiS), która podczas czwartkowej debaty w Sejmie powiedziała pod adresem protestujących lekarzy rezydentów, że mogą wyjechać z kraju. W ich ocenie, wypowiedź Hrynkiewicz jest "skandaliczna".

W czwartek w Sejmie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił informację na temat trwającego od początku października protestu głodowego lekarzy rezydentów. Podczas debaty, posłanka Lidia Gądek (PO) ostrzegała, że młodzi lekarze są świetnie wykształceni, znają języki obce i w każdej chwili mogą wyjechać z kraju, choć chcieliby pracować w Polsce. "Niech jadą" - odpowiedziała wówczas z ław poselskich Hrynkiewicz.

 

"Naruszyła godność młodych lekarzy"

 

Takie zachowanie posłanki PiS oburzyło polityków PO, którzy skierowali wniosek do sejmowej komisji etyki w sprawie jej ukarania. W ich ocenie, wypowiedź Hrynkiewicz jest "skandaliczna" i stanowi "wyraz ignoranckiego stosunku do problemów lekarzy rezydentów, którzy od kilkunastu dni prowadzą strajk głodowy w celu poprawy sytuacji w systemie ochrony zdrowia".

 

"Z całą stanowczością należy stwierdzić, że wypowiedź pani poseł Józefy Hrynkiewicz naruszyła godność młodych lekarzy, co godzi w dobre imię Wysokiej Izby. Słowa, którymi posłużyła się pani poseł, a także sposób ich użycia prowadzą do znacznego obniżenia poziomu polskiego parlamentaryzmu i pogłębiają słabnące zaufanie oraz szacunek obywateli do mandatu posła na Sejm RP" - napisali w uzasadnieniu autorzy wniosku.

 

Posłowie Platformy chcą, by Komisja Etyki Poselskiej ukarała Józefę Hrynkiewicz naganą.

 

"Poniosły mnie emocje"

 

Posłanka Hrynkiewicz odniosła się do swoich słów podczas późniejszej rozmowy z dziennikarzami. - Poniosły mnie emocje, zupełnie niepotrzebnie, ale zrobiło mi się bardzo przykro, że w tak trudnej sprawie pani Gądek używa takich argumentów, że oni wyjadą - powiedziała.  

 

Zaznaczyła, że nigdy nie chciała, żeby z Polski wyjeżdżali jacykolwiek ludzie.

 

Pytana o to, czy przeprosi rezydentów za swoje słowa, odpowiedziała, że może w każdej chwili przeprosić każdego za każde jej słowo, które kiedykolwiek kogoś dotknęło. - Nigdy nie jest moim zamiarem obrażanie kogokolwiek - zaznaczyła.

 

Podkreśliła też, że jej słowa zostały wyolbrzymione.

 

Rafalska: nie takie były jej intencje

 

Od słów Józefy Hrynkiewicz odciął się szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który przekonywał w radiowej "Trójce", że jej wypowiedź nie przedstawia stanowiska Prawa i Sprawiedliwości. - Nikt z nas nie chce, żeby ktokolwiek wyjeżdżał z Polski z powodów finansowych, czy bytowych - powiedział polityk PiS. Dodał, że "każdemu zdarza się powiedzieć coś pochopnego, czy nieodpowiedzialnego".

 

Do sprawy odniosła się też w Polsat News minister rodziny Elżbieta Rafalska. - Pani profesor miała bezsenną noc. Przeprosiła, wycofała się, nie takie były jej intencje - powiedziała  w piątek w programie "Gość Wydarzeń". - Znam jej poglądy. Jesteśmy za tym, żeby nikt nie wyjeżdżał z Polski, szczególnie młodzi ludzie, którzy tu powinni rozwijać kariery, zakładać rodziny, tym bardziej, że brakuje nam lekarzy - dodała Rafalska.

 

"A wy jedźcie sobie"

 

Sprawę skomentował też w programie "Prezydenci i premierzy" w Polsat News były premier Leszek Miller. - To jest coś impertynenckiego i bezczelnego. Mamy najmniejszą liczbę lekarzy na tysiąc mieszkańców w całej UE i mówi się "a wy jedźcie sobie" - powiedział.

 

 

Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła zasad etyki poselskiej, może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany.

 

PAP, polsatnews.pl, fot. PAP/Jacek Turczyk

kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie