Premier Katalonii: ogłosimy niepodległość, bo tego wymaga prawo

Świat
Premier Katalonii: ogłosimy niepodległość, bo tego wymaga prawo
PAP/EPA/JORDI BEDMAR PASCUAL / GENERALITAT / HANDOUT

Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont powiedział w niedzielę późnym wieczorem w wywiadzie telewizyjnym, że władze regionu zamierzają ogłosić jego niepodległość. Secesja ma być konsekwencją ustawy o referendum niepodległościowym.

-Deklaracja niepodległości, której my nie nazywamy "jednostronną" deklaracją niepodległości, jest przewidziana w ustawie o referendum jako konsekwencja jego rezultatów. Wypełnimy to, co mówi prawo - powiedział Carles Puigdemont w wywiadzie dla lokalnej stacji telewizyjnej TV3.

 

Premier Katalonii wskazał, że pomimo upływu tygodnia od referendum niepodległościowego w tym regionie, rząd Mariano Rajoya nie zdecydował się na prowadzenie negocjacji ze zwolennikami secesji.

 

Puigdemont przypomniał też o brutalnym potraktowaniu uczestników głosowania z 1 października przed i wewnątrz lokali wyborczych. Według szacunków katalońskich służb medycznych łącznie w konfrontacji z hiszpańską policją i Gwardią Cywilną odniosło rany blisko 900 osób.

 

"Miliony ludzi poszły zagłosować"

 

W ocenie Puigdemonta rząd w Madrycie celowo unika dialogu z jego gabinetem i lekceważy dążenia Katalończyków do niepodległości.

 

- To, co się dzieje w Katalonii, jest rzeczywistością, czy im się to podoba, czy nie. Miliony ludzi poszły zagłosować, aby pokazać, że chcą decydować. Musimy o tym rozmawiać. Z kim mamy rozmawiać? Mobilizujemy się i stawiamy czoła policyjnej przemocy, ale nie po to, aby rozmawiać o jakiejś reformie modelu finansowania, ale o Katalonii - stwierdził Puigdemont.

 

Ponad 90 proc. opowiedziało się za niepodległością

 

We wrześniu Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii zawiesił ustawę o referendum przyjętą przez kataloński parlament. Pomimo tego rząd Puigdemonta zorganizował plebiscyt, w którym wzięło udział ok. 43 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Katalonii. Ponad 90 proc. z uczestników referendum opowiedziało się za niepodległością regionu.

 

W sobotę i niedzielę setki tysięcy ludzi protestowały na ulicach hiszpańskich miast przeciwko planom secesji władz Katalonii od Hiszpanii. Zorganizowano też wiece poparcia dla dialogu pomiędzy rządami Rajoya i Puigdemonta. Najwięcej, ponad 350 tys. ludzi według policji, a ponad 900 tys. według organizatorów, uczestniczyło w niedzielę w manifestacji w Barcelonie.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie