Kontrola z ministerstwa w areszcie na Grochowie w związku ze śmiercią 38-latki

Polska
Kontrola z ministerstwa w areszcie na Grochowie w związku ze śmiercią 38-latki
Polsat News

Trwa kontrola Ministerstwa Sprawiedliwości ws. śmierci 38-letniej Agnieszki Pysz w areszcie na Grochowie - podała Służba Więzienna. "Jeśli jej wyniki potwierdzą jakiekolwiek zarzuty wobec funkcjonariuszy, zostaną wobec nich wyciągnięte właściwe konsekwencje" - dodano.

"Na polecenie wiceministra Patryka Jakiego trwa kontrola w tej sprawie, minister polecił rozwiązać umowę z lekarzem, który diagnozował pacjentkę, polecił także skierowanie zawiadomienia i wniosku o postępowanie dyscyplinarne do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Lekarskiej" - podała w poniedziałek w komunikacie dla PAP mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej.

 

Komunikat wydano w związku z pojawianiem się "kolejnych nieprawdziwych informacji o okolicznościach śmierci osadzonej w areszcie śledczym na Grochowie oraz próbą upolityczniania tej sprawy przez polityków opozycji i Rzecznika Praw Obywatelskich".

 

"Mogło dojść do licznych nieprawidłowości"

 

RPO Adam Bodnar poinformował, że w areszcie Warszawa-Grochów mogło dojść do licznych nieprawidłowości. PO chce niezwłocznego zwołania sejmowej komisji sprawiedliwości w sprawie, która - według Platformy - jest "ogromną aferą". Nowoczesna złożyła wniosek do NIK o kontrolę w tym areszcie.

 

"Niezależnie od wyników postępowania prokuratorskiego w sprawie prowadzonego leczenia należy podkreślić, że teza jakoby osadzona została pozbawiona przez funkcjonariuszy możliwości uzyskania opieki medycznej jest nieprawdziwa" - podała mjr Krakowska w komunikacie. "Funkcjonariusze wielokrotnie na prośbę osadzonej organizowali konsultacje medyczne i badania i nie mogą ponosić odpowiedzialności za ich efekt i postawione diagnozy. Twierdzenia o ich rzekomej bezduszności wobec śmierci osadzonej są nieprawdziwe i naruszają dobre imię funkcjonariuszy i całej Służby Więziennej" - stwierdzono w komunikacie.

 

"Do czasu zakończenia postępowania prokuratury oraz kontroli ministerstwa apelujemy o niewydawanie wyroków na funkcjonariuszach pracujących na linii, którzy nie mogli mieć kompetencji do podważania opinii dyplomowanych lekarzy. Już dziś wiadomo bowiem, że nie przyglądali się obojętnie chorobie osadzonej lecz wielokrotnie wzywali pomocy służb medycznych" - głosi komunikat.

 

Około 100 zgonów skazanych każdego roku

 

Podano np., że od lutego do czerwca 2017 r., w związku ze skargami osadzonej na stan zdrowia, konsultacje lub badana lekarskie odbyły się 24 razy z trzykrotnym udziałem pogotowia ratunkowego. Dodano, że 26 marca wzywano do osadzonej pogotowie ratunkowe, ale odmówiła ona transportu do szpitala mimo dreszczy, gorączki, uczucia duszności, osłabienia.

 

"Wątpliwości dotyczące sposobu wyjaśniania tej sprawy przez jednostkę podstawową zostały stwierdzone przez Służbę Więzienną już w lipcu, przed interwencją RPO. Ta sprawa jest również wyjaśniana z poziomu Ministerstwa Sprawiedliwości" - podano ponadto w komunikacie. "Czynności na poziomie okręgu potwierdziły, że pierwotne czynności dyrektora aresztu były przeprowadzone nieprawidłowo, co stanowiło przyczynę zgłoszenia sprawy do niezależnego organu jakim jest prokuratura" - dodano.

 

- Każdego roku Służba Więzienna odnotowuje około 100 zgonów skazanych, o wszystkich przypadkach, zgodnie z przyjętą przez Służbę Więzienną procedurą, informowany jest RPO. Tak było również w tej sprawie - podkreśliła mjr Krakowska.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie