Osioł zniszczył drogie sportowe auto. "Pomylił je z wielką marchewką"

Świat
Osioł zniszczył drogie sportowe auto. "Pomylił je z wielką marchewką"
YouTube/Inside Edition

Właściciel jasnopomarańczowego McLarena zaparkował swoje auto w pobliżu zagrody osła. Gdy wrócił zobaczył, że karoseria jest porysowana - są na niej ślady zębów. Uznał, że auto "pogryzł" osioł, a winą za to obarczył opiekuna zwierzęcia. Zażądał pokrycia kosztów naprawy. Mężczyzna odmówił. Sprawa trafiła do sądu w miejscowości Giessen w środkowych Niemczech.

W wartym ponad 300 tys. euro McLarenie  osioł zniszczył wykonaną z włókna węglowego karoserię oraz porysował lakier. Opiekun zwierzęcia nie poczuwał się do winy. Twierdził, że właściciel samochodu mógł przewidzieć konsekwencje parkowania w pobliżu zagrody.

 

Wypłaty odszkodowania odmówił również ubezpieczyciel. Tak, jak opiekun osła, argumentował, że właściciel samochodu mógł przewidzieć skutki parkowania w pobliżu ogrodzenia, za którym znajdował się osioł.  

 

Sąd uznał jednak, że odpowiedzialność ponosi opiekun zwierzęcia i nakazł mu, aby zapłacił  właścicielowi auta 5,8 tys. euro odszkodowania.

 

 

polsatnews.pl

dk/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie