Ponad 270 ofiar trzęsienia ziemi w Meksyku. "Pod gruzami wciąż mogą być żywi ludzie"

Świat
Ponad 270 ofiar trzęsienia ziemi w Meksyku. "Pod gruzami wciąż mogą być żywi ludzie"
PAP/EPA/SASHENKA GUTIERREZ

Bilans ofiar wtorkowego trzęsienia ziemi wzrósł do 273 osób, z czego 137 zginęło w stolicy - podało biuro prasowe prezydenta Meksyku, powołując się na służby ratownicze. Pod gruzami budynków w Mexico City wciąż mogą być żywi ludzie - napisano w komunikacie.

Najwięcej ofiar zanotowano w stanie Morelos, gdzie znajdowało się epicentrum trzęsienia, które magnitudę ocenia się na 7,1. Zginęły tam co najmniej 73 osoby, w stanie Puebla - śmierć poniosły 43, natomiast w stanach Guerrero i Oaxaca - 7 osób.

 

- Prace poszukiwawcze nie zostaną zawieszone tak długo, jak długo będą przesłanki dla wiary, że ludzie uwięzieni pod zwałami gruzu z rozwalonych budynków, mogą być zlokalizowani i znalezieni - powiedział w czwartek minister spraw wewnętrznych Miguel Angel Osorio Chong. Zaznaczył, że ulewne deszcze stoją na przeszkodzie akcji ratowniczej.

 

Jak zaznaczył szef resortu spraw wewnętrznych, po zakończeniu akcji ratowniczej zostanie przeprowadzony szczegółowy spis ludności, który pozwoli oszacować skalę strat spowodowanych przez wtorkowe wstrząsy.

 

- Obecnie naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa ludziom ocalałym z klęski - dodał.

 

"Frida Sofia postacią wymyśloną przez media"


Do czwartku wieczorem czasu lokalnego udało się wyciągnąć spod gruzów budynków 50 osób, w tym - grupę pracowników okresowych z Tajwanu, którzy zostali przysypani gruzem w jednym z budynków w Mexico City.

 

Ratownikom udało się też uratować jedenaścioro dzieci ze szkoły Enrique Rebsamen mieszczącej się w południowej części stołecznego Meksyku. W wyniku częściowego zawalenia się budynku szkoły podstawowej zginęło tam co najmniej 21 dzieci, w wieku od 6 do 15 lat i kilkoro dorosłych.

 

Nie potwierdziły się natomiast szeroko komentowane przez media informacje, że pod gruzami budynku szkoły zlokalizowano kilkuletnią Fridę Sofię.

 

- Wiemy, że w środku jest mała dziewczynka, ale nie wiemy, jak się do niej dostać (...), nie doprowadzając do zawalenia (pozostałości budynku) i nie ryzykując życiem personelu - mówił w programie kanału Televisa koordynator tej akcji ratunkowej, admirał Jose Luis Vergara.

 

W czwartek późnym wieczorem rzecznik marynarki wojennej, która nadzoruje całość akcji ratowniczej, Angel Enrique Sarmiento zdementował wcześniejszą informację o dziewczynce pod gruzami. Frida Sofia, która stała się w czwartek bohaterką wszystkich programów informacyjnych, okazała się postacią wymyśloną przez media - jak zaznaczył.

 

Żałoba narodowa


Od środy w Meksyku obowiązuje trzydniowa żałoba narodowa ogłoszona przez prezydenta Enrique Pena Nietę.

 

Wtorkowe trzęsienie było najtragiczniejsze w skutkach w Meksyku od ponad 30 lat, czyli od kataklizmu z 1985 r., gdy wstrząsy o magnitudzie 8,1 spowodowały śmierć, według różnych szacunków, od 5 tys. do 40 tys. osób.

 

Do wtorkowej tragedii doszło zaledwie kilkanaście dni po poprzednim trzęsieniu ziemi, w wyniku którego 7 września zginęło w Meksyku ok. 100 osób, a ponad 200 odniosło rany.

 

Leżący w obszarze, gdzie styka się pięć płyt tektonicznych, Meksyk jest jednym z państw świata o najsilniejszej aktywności sejsmicznej.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie