Woda w Elblągu opada. "Sytuacja powoli się stabilizuje"

Polska

Woda na zalanych terenach w Elblągu i okolicach (woj. warmińsko-mazurskie) opada. Strażacy w nocy umacniali brzegi rzeki Wąskiej w Pasłęku, która wylewała się z koryta, zagrażając miastu i mieszkańcom - poinformowała warmińsko-mazurska straż pożarna.

Gościem porannego programu Polsat News był st. bryg. mgr Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, który opowiadał o aktualnej sytuacji na zalanych terenach.

 

- Sytuacja powoli się stabilizuje, ponieważ woda powoli opada. Dziś będzie spływać do Zalewu Wiślanego. Działania strażaków polegają głównie na umacnianiu i podwyższaniu wałów - powiedział Frątczak.

 

Najwięcej pracy strażacy mieli w woj. warmińsko-mazurskim (640 interwencji), mazowieckim (440), podlaskim (190) i pomorskim (160). Interwencje dotyczyły m. in. wypompowywania wody, usuwania uszkodzonych i powalonych drzew oraz zabezpieczenia budynków przed zalaniem. W sumie 1,6 tys. razy.

 

- Zalanych zostało 790 budynków. Poszkodowane zostały dwie osoby w tym jeden ratownik - powiedział Frątczak.

 

Ostrzeżenia hydrologiczne

 

Dla trzech województw obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne: to warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie.

 

- Na Podlasiu wichura i intensywne opady deszczu uszkodziły ponad 300 stacji transformatorowych. Dziś rano 2,5 tys. odbiorców jest pozbawionych prądu - powiedział Frątczak.

 

Jak poinformował na 12 wodowskazach są przekroczone stany alarmowe.

 

Strażakom pomogło wojsko

 

Najgroźniejsza sytuacja w nocy była w Pasłęku, gdy rzeka Wąska przekroczyła stany alarmowe. Tam do umacniania linii brzegowej skierowano wojsko. Z udziałem strażaków rozkładali oni worki z piaskiem, by zapobiec wdarciu się rzeki do miasta.

 

We wsi Księżno w gminie Wilczęta, gdzie na skutek opadów woda z pól, zatkanych przepustów i rowów melioracyjnych zalała miejscowość, sytuacja także wraca do normy. Strażacy oczyścili rowy melioracyjne, by woda mogła swobodnie spłynąć.

 

W ciągu ostatniej doby w całym kraju pracowało ponad 9 tys. strażaków PSP i OSP wyposażonych w ponad 2 tys. pojazdów.

 

Sytuacja wraca do normy

 

Obecnie na terenach zalanych po intensywnych opadach deszczu sytuacja się stabilizuje. Wody wracają do koryt rzeki.

 

Sytuacja wraca do normy także w Elblągu. Poziom wody w rzece Kumieli, która w poniedziałek po intensywnych wielogodzinnych opadach deszczu, wylała z koryta, zalewając część miasta, już opadła. Woda cofa się także z ulic.

 

Przywrócono ruch samochodów a także tramwajów na ulicy Grunwaldzkiej, choć na ulicach pozostają jeszcze worki z piaskiem i zapory,

 

- Dziś służby będą sprzątać zalane wczoraj miejsca, woda naniosła szlam, śmieci i brud, który będzie dziś usuwany - podkreśliła rzeczniczka urzędu miasta w Elblągu Joanna Urbaniak.

 

PAP

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie