"Finansowanie ze spółek skarbu państwa kampanii partyjnej". W "Śniadaniu w Radiu Zet" dyskusja o billboardach PFN

Gośćmi dzisiejszego programu "Śniadanie w Radiu Zet" byli: wiceszef MON, Michał Dworczyk (PiS), Robert Tyszkiewicz (PO), Marek Jakubiak (Kukiz'15), Witold Zembaczyński (Nowoczesna), Jakub Stefaniak (PSL) i Krzysztof Łapiński z Kancelarii Prezydenta.

 

Program zdominowała dyskusja na temat kampanii Polskej Fundacji Narodowej, która ma na celu m.in. "wyjaśnienie polskiej i światowej opinii publicznej znaczenia reform wymiaru sprawiedliwości". W piątek przedstawiono jej szczegóły. W konferencji prasowej uczestniczyły m.in. władze PFN oraz premier Beata Szydło. Fundacja powstała z inicjatywy 17 prezesów spółek Skarbu Państwa.

 

"Rachunek opiewa na miliony złotych"

 

Witold Zembaczyński z Nowoczesnej stwierdził, że "cała pseudoreforma sądownictwa odbywa się w atmosferze potężnego skandalu, a kampania Polskiej Fundacji Narodowej jest najlepszym przykładem".

 

- Rachunek opiewa na miliony złotych. (...) Żądamy kontroli przez NIK funkcjonowania tej instytucji (Polskiej Fundacji Narodowej – red.), stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości względem wydatków i struktury działalności tej fundacji. Jesteśmy zbulwersowani tym, że dokonując zakupu paliwa np. na stacjach należących do spółek skarbu państwa finansujemy PR PiS-u, które w formie billboardów zalewają Polskę - mówił Zembaczyński.

 

Dodał, że każdy, "kto ma pojęcie o marketingu wie, że to najbardziej pasywna forma komunikacji społecznej".

 

Nie zgodził się z nim minister Michał Dworczyk, sekretarz stanu w MON.

 

"Mniej populizmu"

 

- Jest to kampania przewidziana w Polsce i poza jej granicami. Jesteśmy zgodni, że reforma sądownictwa jest potrzebna. Nie znam planu tej kampanii. Poczekajmy, aż się skończy, będziemy ją oceniać. Mniej populizmu - powiedział do Witolda Zembaczyńskiego.

 

- Oskarżenia o totalitaryzm, porównania do Federacji Rosyjskiej czy Białorusi czyni państwa niewiarygodnymi - mówił do posła Nowoczesnej.

 

Wcześniej Zembaczyński zarzucał, że reforma sądownictwa jest prowadzona wedle "manewru kremlowskiego" (zawetowania kontrowersyjnych ustaw w celu "rozmiękczenia" oporu społeczeństwa i uchwalenia ich w wersji nieco łagodniejszej).

 

- Pan poseł przedstawia spiskową teorię dziejów. - zwrócił się do Zembaczyńskiego Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta. - Wszystkie dwa projekty (prezydenckie, dotyczące KRS i SN – red.) powstały w Kancelarii Prezydenta i żadna partia nie ma wiedzy o nich.

 

"Prywatnie to możemy porozmawiać po programie"

 

Prowadzący Bartosz Kurek zapytał, jak rzecznik prezydenta ocenia kampanię PFN "Sprawiedliwe sądy". - Prywatnie to możemy porozmawiać po programie, ale prezydent nie jest ani fundatorem tej fundacji ani jej nie nadzoruje. (…) To jest kampania, którą robi Polska Fundacja Narodowa, nie będę jej oceniał. Kancelaria Prezydenta nie miała wpływu ani wiedzy, że będzie uruchamiana.

 

Dodał, że gdy kampania ruszyła, prezydent wracał z Kazachstanu i prawdopodobnie nie miał czasu się jej przyjrzeć.

 

"Prokuratura powinna z urzędu takie działania podjąć"

 

- Uważam, że pan prezydent powinien w sprawie tej kampanii zająć stanowisko. (…) Mamy do czynienia, po raz pierwszy w wolnej Polsce, wprost z finansowaniem ze spółek skarbu państwa kampanii partyjnej. To powinno skutkować odebraniem PiS-owi dotacji budżetowej. Jeżeli PiS finansuje swoje aktywności propagandowe spółkami państwowymi, to nie powinien korzystać z dotacji - mówił.

 

- Takich kłamstw nie można wypowiadać na antenie – powiedział Michał Dworczyk. – Jeśli zostało złamane prawo, złóżcie doniesienie, a nie rzucajcie obelgi.

 

- Złożymy, choć uważamy, że prokuratura powinna z urzędu takie działanie podjąć – stwierdził Robert Tyszkiewicz (PO).

 

polsatnews.pl

 

Czytaj więcej