Mecz Polska - Kazachstan. Szansa na rehabilitację polskiej reprezentacji po porażce z Danią

- Zamknęliśmy sprawę Kopenhagi i skupiamy się tylko na meczu z Kazachstanem - powiedział na niedzielnej konferencji selekcjoner Adam Nawałka, który pierwszy raz w swojej kadencji szkoleniowca reprezentacji doznał aż tak wysokiej porażki.

 

Jak jednak stwierdził, trzeba już zapomnieć o Danii i skupić się na najbliższym rywalu. Będzie nim Kazachstan, który już raz w tych eliminacjach napsuł krwi polskim piłkarzom.

 

Dokładnie rok temu, w pierwszej kolejce biało-czerwoni zremisowali w Astanie 2:2, mimo że do przerwy prowadzili 2:0. W kolejnych meczach kwalifikacji Kazachowie nie radzili sobie już aż tak dobrze. Punkty urwali tylko Rumunom,  a pozostałe mecze przegrali.

 

Kazachowie przegrali u siebie z Czarnogórą

 

Szybką chęć rehabilitacji deklarował Kamil Grosicki. - Chcę jak najszybciej zagrać z Kazachstanem, bo jestem częścią tego zespołu i czuję się współodpowiedzialny za porażkę w Kopenhadze - podkreślał 28-letni skrzydłowy Hull City.

 

Do poniedziałkowego spotkania po porażce przystąpią również Kazachowie, którzy w piątek przegrali w Astanie z Czarnogórą 0:3.

　

- Wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i jesteśmy w pełni przygotowani do spotkania z Polską - przyznał pomocnik reprezentacji Kazachstanu Isłambek Kuat.

 

Trzy punkty przewagi

 

Mimo porażki w Kopenhadze Polacy pozostali liderami grupy E kwalifikacji MŚ, z dużymi szansami awansu na mundial. Mają 16 punktów i o trzy wyprzedzają Danię oraz Czarnogórę.

 

Pamiętajmy jednak, że w tych eliminacjach nasi piłkarze łatwiejszego zadania już mieć nie będą. Biało-Czerwonych czeka bowiem jeszcze trudny wyjazd do Armenii  oraz mecz z Czarnogórą na PGE Narodowym.

 

 

Mecz pod zamkniętym dachem

 

Po powrocie do Warszawy Biało-Czerwoni zastali inne warunki pogodowe niż w Kopenhadze. W Polsce jest zimniej i przede wszystkim bardziej deszczowo. Jak poinformował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski - wiadomo już, że dach wieczorem na stadionie będzie zasunięty.

 

Pierwszym europejskim zespołem, który wywalczył awans do przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw świata w Rosji została Belgia. Pewnych występu w mundialu jest też pięć innych drużyn: gospodarze (bez eliminacji), Japonia, Iran, Meksyk i Brazylia.

 

W poniedziałek do tego grona mogą dołączyć Niemcy. Mistrzowie świata muszą pokonać w Stuttgarcie Norwegię i liczyć na to, że Irlandia Północna nie wygra w Belfaście z Czechami.

 

Transmisja meczu Polska – Kazachstan od godziny 20:35 w Polsacie i Polsacie Sport. Studio od godziny 18:00.

 

Polsat News, polsatsport.pl

Czytaj więcej