"Nie akceptujemy dyktatu największych państw". Szydło o naciskach UE w sprawie przyjęcia imigrantów

Polska
"Nie akceptujemy dyktatu największych państw". Szydło o naciskach UE w sprawie przyjęcia imigrantów
PAP/Tytus Żmijewski

- Domagamy się przestrzegania traktatów unijnych i nie akceptujemy dyktatu największych państw. Mamy po swojej stronie silne argumenty - stwierdziła premier Beata Szydło w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".

Fragmenty wywiadu z premier Beatą Szydło zamieścił portal wpolityce.pl. Szefowa rządu komentowała w nim m. in. naciski unijne dotyczące przyjęcia imigrantów przez Polskę. - Nie możemy być szantażowani tym, że obetnie nam się część środków unijnych za karę, bo nie godzimy się na przymusową relokację migrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu - oświadczyła premier.

 

"Mamy po swojej stronie silne argumenty"

 

- Fundusze unijne, polityka spójności jest takim samym filarem Unii Europejskiej jak swoboda przepływu towarów i usług - mamy do nich po prostu prawo" - powiedziała. Dlatego, jak dodaje, Polska "domaga się przestrzegania traktatów unijnych i nie akceptujemy dyktatu największych państw". - Mamy po swojej stronie silne argumenty. Chcemy być w Unii, cenimy ją i dlatego właśnie mamy prawo upominać się o przestrzeganie zasad, o prawdziwie wspólny rynek, o bezpieczeństwo, o rozwój - zaznaczyła.

 

- Jeżeli w interesie Niemiec będzie osłabienie Polski, to PO zrobi wszystko, czego od niej zażądają - podkreśliła premier i dodała, że wmawianie Polakom, że rząd chce wyprowadzić Polskę z UE to "kłamstwo kłamstw, potworna manipulacja".

 

"Polska potrzebuje reformy sądownictwa"

 

W wywiadzie Szydło poruszyła także kwestię reformy sądownictwa i prezydenckich wet. - Mam nadzieję, że reformy sądownictwa, których przygotowanie zapowiedział pan prezydent, będą rzeczywiście reformowały ten obszar, a nie będą próbą zmian powierzchownych, które w rzeczywistości niczego nie zmienią - oświadczyła. Jej zdaniem "Polska potrzebuje dzisiaj zasadniczej reformy sądownictwa, zmian dotyczących mediów i reformy służb specjalnych".

 

- Jeśli uda nam się to przeprowadzić, będzie można powiedzieć, że projekt zmian założony na cztery lata został zamknięty. Co nie znaczy, że jest ugruntowany. Są potrzebne co najmniej cztery kolejne lata, żeby reformy się utrwaliły, żeby Polska ruszyła jeszcze bardziej do przodu - podkreśliła premier.

 

Prezydent z projektami

 

Prezydent Andrzej Duda w lipcu zdecydował o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział jednocześnie podjęcie własnej inicjatywy legislacyjnej w tym obszarze.

 

W telewizyjnym orędziu po ogłoszeniu decyzji o zawetowaniu ustaw prezydent powiedział, że w najbliższym czasie przedstawi nowe wersje projektów reformujących sądownictwo.

 

PAP

bas/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie