Wyładował agresję na małym kocie. Podczas awantury domowej rzucił zwierzęciem w dach budynku

Polska
Wyładował agresję na małym kocie. Podczas awantury domowej rzucił zwierzęciem w dach budynku
Pixabay/Adrii_nvl
Zdjęcie ilustracyjne

38-latek wyrzucił z domu 34-letnią partnerkę oraz ich 2-letnią córkę. Gdy do rodzinnej awantury w Łukowie (Lubelskie) przyjechali policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna postanowił wcześniej wyładować swą złość na małym kocie, którego złapał i rzucił nim z całej siły w krawędź dachu.

W środę przed południem łukowskich policjantów poproszono o interwencję związaną z przemocą w rodzinie. 38-latek, awanturując się ze swoją konkubiną, postanowił wyrzucić ją z domu. Kobietą i jej 2-letnią córką do czasu przyjazdu funkcjonariuszy zajęła się sąsiadka.

 

Z relacji 34-latki wynika, że jej partner pił wcześniej alkohol. Mężczyzna zamknął się w mieszkaniu i nie chciał wpuścić do środka kobiety oraz ich 2-letniej córki.

 

Ubliżał i chciał pobić

 

Policjanci ustalili, że 38-latek wyzywał, ubliżał i chciał pobić 34-letnią partnerkę. Funkcjonariusze dowiedzieli się także, że przed wyrzuceniem bliskich z domu, mężczyzna postanowił wyładować swą agresję na małym kocie.

 

Należącego do rodziny kota złapał na podwórku i rzucił nim z całej siły o krawędź budynku. Zwierzę nie przeżyło uderzenia i martwe zawisło na rynnie.

 

Nie pamięta wielu szczegółów, bo "za dużo wypił"

 

Mężczyzna został zatrzymany. Składając zeznania wyznał, że nie pamięta wielu szczegółów zajścia. Tłumaczył, że wypił za dużo alkoholu.

 

38-latek usłyszał zarzuty związane ze znęcaniem się nad rodziną i zabiciem zwierzęcia. Grozi mu do 5 lat więzienia.

 

polsatnews.pl

zdr/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie