Byli prezydenci USA Bush senior i Bush junior wzywają do odrzucenia rasizmu

Świat
Byli prezydenci USA Bush senior i Bush junior wzywają do odrzucenia rasizmu
Flickr/AJ Guel/CC BY 2.0
Na zdj. były prezydent Stanów Zjednoczonych, 92-letni George H.W. Bush

Byli prezydenci USA George H.W. Bush i George W. Bush wydali w środę komunikat, w którym wzywają Amerykę do "odrzucenia rasizmu, antysemityzmu i nienawiści w każdej postaci". Jest to reakcja na wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa ws. tragedii w Charlottesville. Wystosowanie wspólnego oświadczenia przez poprzedników Trumpa to "fakt niesłychanie rzadki" - podkreśla agencja AFP.

Bush senior i Bush junior nie wymieniają obecnego prezydenta w swym komunikacie, podkreślają jednak, że należy się stosować do słów Thomasa Jeffersona, jednego z autorów amerykańskiej Deklaracji Niepodległości, który napisał: "Wszyscy ludzie są stworzeni równi".

 

"Stany Zjednoczone muszą zawsze odrzucać rasową nietolerancję, antysemityzm i nienawiść w każdej formie" - głosi oświadczenie, cytowane przez EFE.

 

Jak podkreślają agencje, jest to nawiązanie do niefortunnych reakcji Trumpa na tragedię w Charlottesville.

 

Nie odciął się od przedstawicieli ultraprawicy

 

Podczas sobotniej demonstracji białych nacjonalistów w tym mieście samochód wjechał w kontrdemonstrantów. Zginęła 32-letnia Heather Heyer, a rannych zostało co najmniej 19 osób. Sprawcą tragedii jest 20-letni James Alex Fields Jr.

 

W sobotę prezydent potępił "przejawy nienawiści, bigoterii i przemocy z wielu stron", co uznane zostało przez wielu przedstawicieli Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej oraz media za wypowiedź, w której Trump nie odciął się od przedstawicieli ultraprawicy będących organizatorami demonstracji.

 

Wpis Obamy najpopularniejszym tweetem

 

W poniedziałek, po ostrej krytyce, prezydent zdecydowanie potępił "zło, jakim jest rasizm, i wszystkich tych, którzy w imię rasizmu (...) uciekają się do przemocy, w tym Ku-Klux-Klan, zwolenników supremacji białej rasy, neonazistów i inne grupy nienawiści". Jednak w kolejnym wystąpieniu powrócił do wcześniejszej argumentacji i bronił swojej pierwszej reakcji na tragedię w Charlottesville.

 

Powiedział, że "agresywne poczynania były widoczne po obu stronach" konfliktu, i dodał, że po obu stronach są też "bardzo dobrzy ludzie".

 

W niedzielę były prezydent Barack Obama zareagował na te wydarzenia i komentarze, cytując na Twitterze Nelsona Mandelę: "Nikt nie rodzi się nienawidząc innych z powodu koloru ich skóry, pochodzenia lub religii". Jak poinformowały w środę służby prasowe Twittera, wpis Obamy stał się najpopularniejszym tweetem w historii tego serwisu społecznościowego.

 

 

Rezygnacja prezesów firm

 

Jak podaje AP, po komentarzach Trumpa dotyczących tragedii w Charlottesville z członkostwa w prezydenckim panelu doradczym zrezygnowało pięciu prezesów dużych firm. W środę wycofał się z tej rady prezes firmy 3M Inge Thulin, który podkreślił w oświadczeniu, że wiara w społeczeństwo "różnorodne i inkluzywne" neleży do jego "osobistych wartości".

 

Grupy ultraprawicowe - w tym osoby związane z rasistowską organizacją Ku Klux Klan, organizacjami białych nacjonalistów i organizacjami neofaszystowskimi - zjechały do miasteczka uniwersyteckiego Charlottesville, by protestować przeciw planowanemu przez władze miasta usunięciu z lokalnego parku pomnika gen. Roberta E. Lee, jednego z dowódców Konfederacji w amerykańskiej wojnie domowej (1861-1865).

 

PAP

 

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie