8-latek z Kalisza pogryziony przez ptasie kleszcze

Polska
8-latek z Kalisza pogryziony przez ptasie kleszcze
pixabay.com/Pexels

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Dobrzec" w Kaliszu przeprowadziła dezynsekcję jednego z bloków mieszkalnych po tym, jak matka 8-latka zaalarmowała ją o pogryzieniu syna przez ptasie kleszcze. - Pokazała zafoliowane w pudełku robaki, które chodzą u niej po mieszkaniu oraz zdjęcia jej 8-letniego syna, który miał liczne ślady po ukąszeniach - powiedziała wiceprezes spółdzielni Sabina Szymańska.

Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowie Wlkp. Andrzej Biliński powiedział, że chodzi o obrzeżka, czyli ptasiego kleszcza nazywanego też ptasią pluskwą.

 

- Przez 17 lat pracowałem w Kaliszu i tam rzeczywiście jest z tym problem. To są ptasie pasożyty, pochodzące najczęściej od gołębi, które zakładają gniazda na poddaszach. Jest to rodzaj kleszcza, który gryzie ale, na szczęście, nie przenosi boreliozy - wyjaśnił.

 

Do kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Dobrzec" zgłosiła się jedna z lokatorek bloku. Lokatorka poinformowała pracowników spółdzielni, że zdjęcia robaków wysłała do Katedry Entomologii Leśnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i tamtejsi naukowcy poinformowali ją, że robak to ptasia pluskwa.

 

Dokarmiane gołębię zakładają gniazda w blokach

 

Spółdzielnia następnego dnia zleciła specjalistycznej firmie dezynsekcję całego bloku i jego otoczenia. - W porozumieniu z wydziałem ochrony środowiska kaliskiego ratusza będziemy podejmować dalsze działania w tej sprawie. Sprawa gołębi mieszkających nie tylko na osiedlu, ale w całym mieście jest dużym problemem, ponieważ lokatorzy wyrzucają ptakom resztki jedzenia i gołębie zakładają gniazda - powiedziała Szymańska.

 

Dezynsekcję trzeba będzie powtórzyć

 

Wiceprezydent Karolina Pawliczak powiedziała, że po zdarzeniu na osiedlu miasto widzi problem i to, że ptaki stanowią zagrożenie, z którym coś trzeba będzie zrobić.

 

Zdaniem dyrektora ostrowskiego sanepidu Andrzeja Bilińskiego zlikwidowanie ptasiego kleszcza jest bardzo trudne, chowają się w różnych miejscach i atakują też człowieka, bowiem do rozwoju płciowego potrzebują krwi kręgowców. - Dlatego dezynsekcję danego miejsca trzeba przeprowadzić kilkakrotnie - powiedział.

 

Według dyrektora pogryzienia są szczególnie niebezpieczne u dzieci, "ponieważ ptasia pluskwa wywołuje duże odczyny alergiczne u osób, które są alergikami i mogą prowadzić do wtórnych zakażeń w wyniku rozdrapywania ran".

 

Kilka lat temu sprawa zbyt wielu gołębi w Kaliszu była podejmowana przez radnych. Proponowano, żeby myśliwi wyłapywali ptaki poprzez ogłuszanie ich gumowymi kulkami i wywożenie za miasto. Tematu nie kontynuowano po protestach organizacji obrońców zwierząt.

 

PAP

 

 

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie