"Znajdzie się kij na lewacki ryj". Narodowcy w rocznicę Powstania Warszawskiego. A policja...

Polska
"Znajdzie się kij na lewacki ryj". Narodowcy w rocznicę Powstania Warszawskiego. A policja...
PAP/Jacek Turczyk

"Jedna kula, jeden Niemiec", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" - tak m.in. skandowali uczestnicy marszu zorganizowanego w Warszawie przez Obóz Narodowo-Radykalny w 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Przeciw marszowi narodowców i ich hasłom protestowali Obywatele RP. Policja spisała jedną z kontrmanifestantek; mediom nie pozwoliła na nagranie zdarzenia i nakazała "oddalenie się".

"1 sierpnia, dzień bliski sercu zdecydowanej większości polskiego społeczeństwa, pierwszy dzień zrywu o wolność dla stolicy Polski. Powstanie Warszawskie to historia piękna i zarazem bolesna, dająca przykład bezgranicznego poświęcenia dla idei niepodległości dla własnego narodu i państwa" - napisano na stronie Brygady Mazowieckiej Obozu Narodowo-Radykalnego

 

"Jawnie używają symboliki faszystowskiej"

 

Na placu Krasińskich na uczestników marszu czekali Obywatele RP, którzy wystawili symboliczną "Redutę Przyzwoitości".

 

"To protest przeciwko przemarszowi ONR ulicami Warszawy w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego. ONR jest spadkobiercą polskiego faszyzmu, a uczestnicy jego marszów jawnie używają symboliki faszystowskiej i nazistowskiej. Zgoda na tego typu przemarsz hańbi pamięć Powstańców" - podkreślili Obywatele RP.

 

"Ochrona danych osobowych"

 

Gdy uczestnicy marszu ONR byli jeszcze w Alejach Jerozolimskich obok demonstrowała ok. 20-osobowa grupa Obywateli RP. Jedna z kobiet wyszła do narodowców z antyfaszystowskim transparentem. Zaraz jednak została zatrzymana przez funkcjonariusza policji,  Policjant przez dłuższą chwilę uniemożliwiał jej uczestnictwo w proteście, domagając się, aby okazała dowód.

 

- Policja dokonuje bezprawnego zatrzymania kobiety na ulicy. Tylko dlatego, że odważyła się nieść hasło przeciwstawiające się faszyzmowi - powiedział będący na miejscu zdarzenia dziennikarz Piotr Pytlakowski.

 

Policjanci nie wyrazili zgody na filmowanie zajścia. Jeden z nich zapytany przez dziennikarza Polsat News o to, na jakiej podstawie domaga się, aby media się oddaliły, odpowiedział, że chodzi o "ochronę danych osobowych".

 

Mimo zapewnień operatora kamery, że nie "nagra" dowodu osobistego legitymowanej kobiety, lecz sam fakt zatrzymania i legitymowania, funkcjonariusze nie zgodzili się na dokonanie rejestracji.

 

Koncert raperów

 

Przedstawiciele środowisk narodowych podczas przemówień na pl. Krasińskich, przekonywali, że ojczyzna, to nie tylko uczczenie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, ale codzienny obowiązek. Ich zdaniem, osoby, które protestują przeciwko obchodzeniu przez narodowców rocznicy Powstania, powinny cofnąć się do szkoły.

 

Uczestnicy marszu odśpiewali też hymn oraz złożyli kwiaty pod pomnikiem Powstania Warszawskiego.

 

Na zakończenie marszu na pl. Krasińskich odbył się koncert polskich raperów.

 

63 dni heroicznego boju

 

73 lata temu, 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" w Warszawie wybuchło powstanie. Było ono największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, pod którą znajdowała się od września 1939 r.

 

1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Jednak zaledwie co czwarty z nich liczyć mógł na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK podpisali układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.

 

PAP, polsatnews.pl

zdr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie