Kontrole w żłobkach w Tomaszowie Mazowieckim po "ucieczce" dwulatka
Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego Marcin Witko zlecił swoim urzędnikom natychmiastową kontrolę w dwóch niepublicznych żłobkach. We wtorek z jednego z nich wyszedł bez opieki 2-letni chłopiec. Siedzące na skraju jezdni dziecko odnaleźli przechodnie.
O przeprowadzeniu kontroli poinformowała w czwartek rzeczniczka tomaszowskiego magistratu Joanna Szczepańska. Dodała, że sprawdzone zostaną m.in. warunki sprawowania opieki, spełnienie kwalifikacji personelu oraz organizacja pracy żłobka.
Jak tłumaczy rzeczniczka, kontrole w tych placówkach były w planie na 2017 rok, bo tego typu działania odbywają się co najmniej raz w roku, ale ze względu na zaistniałą sytuację prezydent miasta podjął decyzję o jej natychmiastowym rozpoczęciu.
We wtorek przed południem dyżurny policji w Tomaszowie Mazowieckim odebrał zgłoszenie o dziecku siedzącym na skraju jezdni jednej z ulic. Na miejscu funkcjonariusze zastali przechodniów, którzy zwrócili uwagę na małego chłopca bawiącego się w kałuży. Okazało się, że dwulatek przebywał tam bez żadnej opieki.
Policjanci ustalili, że chłopiec wyszedł z oddalonego o 50 m żłobka. Malec prawdopodobnie wykorzystał chwilowe zamieszanie podczas przechodzenia dzieci do innej sali. Dzięki zainteresowaniu przechodniów dziecku nic się nie stało. Całe i zdrowe wróciło do swoich opiekunów.
Tomaszowscy policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze