Terlecki: wojny na górze nie ma, ale niepokoi, że prezydent nie odciął się od nacisków ulicy

Polska

Wojny na górze nie ma, pan prezydent ma konstytucyjne uprawnienia do tego, co zrobił, teraz czekamy na projekt pana prezydenta - mówił we wtorek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki komentując decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw dot. sądownictwa. Ocenił jednocześnie, że "trochę niepokoi" fakt, że prezydent "nie odciął się od nacisków ulicy".

We wtorek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha poinformował w radiowej "Trójce, że prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod nowelizacją Prawa o ustroju sądów powszechnych. W poniedziałek prezydent poinformował, że zdecydował o zawetowaniu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział wówczas podpisanie nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych. Prezydent zapowiedział też przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy.

 

- Wojny na górze nie ma. Pan prezydent ma konstytucyjne uprawnienia do tego, co zrobił. Teraz zobaczymy, jaki będzie dalszy ciąg - mówił Terlecki na konferencji prasowej w Sejmie.

 

- Zobaczymy, jak szybko uda nam się znaleźć wspólne stanowisko teraz, gdy będziemy przyglądać się projektowi pana prezydenta - dodał.

 

"Nie mamy nic przeciwko demonstracjom"

 

Szef klubu PiS komentując na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie decyzje prezydenta przyznał, że zawetowanie ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS spotkało się w PiS ze zdziwieniem i zaskoczeniem. - Trochę niepokoi nas fakt, że prezydent nie odciął się od nacisków ulicy. Nie chcemy, aby ulica miała wpływ na przebieg procesu legislacyjnego w Polsce - zaznaczył.

 

- Nie mamy nic przeciwko demonstracjom. One są uprawnione i świadczą o tym, że demokracja w Polsce świetnie funkcjonuje - zapewnił wicemarszałek Sejmu. Podkreślił jednak, że dochodziło w ich trakcie do incydentów. - Szkoda, że prezydent się do nich nie odniósł - mówił Terlecki. Dopytywany, które incydenty ma na myśli, wskazał m.in. na "użycie przemocy wobec posłów" oraz blokowanie dróg.

 

Terlecki powiedział, że zadowolona z decyzji prezydenta nie jest też część wyborców PiS. - To są nasi wyborcy, wyborcy także pana prezydenta, jak obserwujemy w mediach społecznościowych niektórzy z nich są rozczarowani. My, powiedziałbym, byliśmy zaskoczeni - podkreślił.

 

Jak zaznaczył, projekty ustaw o SN i KRS były z prezydentem konsultowane. Według wicemarszałka uwzględnione zostały sugestie prezydenta.

 

"Teraz czekamy na projekt pana prezydenta"  

 

Terlecki zwrócił uwagę, że PiS przedstawiło własne projekty, a także wprowadziło poprawki do ustawy o SN, które zaproponował prezydent. - To nie spotkało się z jego uznaniem. Teraz czekamy na projekt pana prezydenta - wskazał. Dopytywany czy będzie próba odrzucenia wet prezydenta w Sejmie stwierdził, że nie. - Będziemy czekać teraz na projekt pana prezydenta - podkreślił.

 

Terlecki odniósł się też do kwestii podpisania nowelizacją Prawa o ustroju sądów powszechnych. - Mogę powiedzieć, że dobre i to. Dobrze, że podpisuje trzecią ustawę - powiedział.

 

Zapowiedział też, że nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu. - To są pogłoski, takiego posiedzenia nie będzie, posłowie są na urlopach i nie ma powodu żeby ten sezon urlopowy im psuć - powiedział.

 

Wicemarszałek uznał też, że nie ma "żadnego powodu by wybory parlamentarne odbyły się wcześniej". - Większość parlamentarna jest stabilna, przez dwa lata utrzyma się - zapewnił.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie