"Jesteśmy zawstydzeni". Polacy przepraszają za znieważenie w Lublinie muzułmanki

Polska
"Jesteśmy zawstydzeni". Polacy przepraszają za znieważenie w Lublinie muzułmanki
Max Pixel/Creative Commons Zero - CC0
Zdjęcie ilustracyjne

"Z przerażeniem przeczytaliśmy o tym, co wydarzyło się podczas Waszej podróży po Polsce. Jesteśmy zdruzgotani nienawiścią i przemocą, z jaką spotkaliście się w jej trakcie. Jako Polki i Polacy żyjący w Berlinie czujemy się współodpowiedzialni za zachowanie naszych rodaków i chcemy przekazać Wam wyrazy naszej solidarności" - napisali autorzy listu w reakcji na doniesienia o znieważeniu muzułmanów.

List skierowany do uczniów i wychowawczyni z Theodor-Heuss Schule w Berlinie - którzy w czerwcu przyjechali do Polski, żeby poznać historię zagłady Żydów -  pojawił się w czwartek na ipetitions.com. Napisała go grupa Polaków mieszkających w Berlinie.

 

Zebrali ponad tysiąc podpisów - głosów wyrażających solidarność z uczniami, którzy podczas wizyty w trzech polskich miastach notorycznie mieli spotykać się z rasistowskimi komentarzami na swój temat. Najbardziej drastycznym przejawem niechęci miało być oplucie przez przechodnia jednej z uczennic.

 

Gest sprzeciwu

 

"Jesteśmy zawstydzeni i oburzeni, że w kraju naszych rodziców i dziadków spotkaliście się z jawnym rasizmem. Mamy wielką nadzieję, że ludzie w Polsce przestaną w końcu wierzyć w medialne kłamstwa rozpowszechniane w ich kraju i zrozumieją, że rasistowska retoryka niektórych polityków jest tym, czym jest, czyli niebezpieczną nagonką" - napisali autorzy listu.

 

W komentarzach pod nim pojawiło się wiele wpisów z Polski - zarówno Polaków, jak i Niemców mieszkających w Polsce - wyrażających oburzenie tym, co spotkało muzułmańskich uczniów. "Dziekuję za tę inicjatywę. To ważny gest sprzeciwu wobec aktów nienawiści, do jakich dochodzi w Polsce" - napisała użytkowniczka przedstawiająca się jako Małgorzata.

 

Niektóre wpisy kwestionują wersję wydarzeń przedstawioną przez uczniów i nauczycieli.

 

Policja sprawdza okoliczności zdarzenia

 

Do incydentu miało dojść 21 czerwca w Lublinie. Między kościołem św. Piotra i Pawła a hotelem Europa do uczennicy w hidżabie miał podejść mężczyzna, który napluł jej w twarz. Taką wersję wydarzeń usłyszała od wychowawczyni grupy także pracownica Muzeum na Majdanku, która poinformowała o tym policję. Uczniowie twierdzili, że policjanci w Lublinie mieli zlekceważyć informację o opluciu dziewczyny - informował w czerwcu portal wp.pl.

 

- W związku z barierą językową i szumem informacyjnym wynikającym z przekazu kilku osób policjanci mogli nie zrozumieć wszystkich intencji zgłaszających. Nie usłyszeli jednak żadnej informacji, która świadczyłaby o przestępstwie lub wykroczeniu popełnionym wobec którejkolwiek z tych osób. Mundurowi zaproponowali wezwanie kolejnego radiowozu. Na koniec policjanci usłyszeli od osób tłumaczących, że nie ma już żadnego problemu. Osoby wymieniły grzecznościowe uśmiechy - tłumaczył Andrzej Fijołek z biura prasowego KWP w Lublinie kilka dni po tym, jak sprawę nagłośniły media. Z relacji uczniów wynikało, że z rasistowskimi obelgami spotkali się także w Łodzi i w Warszawie.

 

dw.com, polsatnews.pl, PAP, wp.pl

mta/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie