Francja: w wystąpieniu w Kongresie Macron zwrócił się do narodu

Świat
Francja: w wystąpieniu w Kongresie Macron zwrócił się do narodu
PAP/EPA/Eric Feferberg

W poniedziałkowym przemówieniu do Kongresu, czyli do zebranych w Wersalu obu izb francuskiego parlamentu, prezydent Francji Emmanuel Macron kilka razy zwracał się bezpośrednio do "narodu" i podkreślał "miłość ojczyzny", która "łączy wszystkich".

Komentatorzy zwrócili uwagę, że jest to wyraźne zerwanie ze stylem francuskich przemówień politycznych. Do narodu zwracał się generał Charles de Gaulle. O miłości ojczyzny francuscy przywódcy nie wspominali od wielu dziesięcioleci. Natomiast zapowiedzi daleko idących zmian instytucjonalnych obserwatorzy uznali za znane z dotychczasowych propozycji i obietnic wyborczych.

 

Deputowani skrajnie lewicowego, populistycznego ugrupowania Francja Nieujarzmiona oraz komuniści i centrowa UDI zbojkotowali przemówienie prezydenta.

 

Opozycja prawicowa, reprezentowana przez deputowanych partii Republikanie (LR), zwracała uwagę, jak na przykład były minister Eric Woerth, że "podobne projekty reformy instytucji mieli i inni kandydaci na prezydenta". Uznał on natomiast za "niebezpieczne" zapowiedziane przez prezydenta wprowadzenie "dozy proporcjonalności" do czysto większościowej dotąd ordynacji wyborczej.

 

"Zachwianie równowagi instytucjonalnej V Republiki"

 

Eric Ciotti, zastępca sekretarza generalnego LR powiedział zaś, że ta reforma doprowadzi do "zachwiania równowagi instytucjonalnej" V Republiki.

 

Socjalistyczny senator Didier Guillaume również ostrzegał przed "rozmontowaniem instytucji", które "przez ponad pół wieku były solidne". Wyraził natomiast pragnienie, by reforma przyniosła "nie dozę, ale dużo proporcjonalności".

 

Ciotti dał wyraz "poważnemu zaniepokojeniu" z powodu zniesienia na jesieni stanu wyjątkowego. Jego zdaniem "zmniejszy to poważnie bezpieczeństwo Francuzów".

 

Zdaniem wielu komentatorów zapowiedź końca stanu wyjątkowego to "wykręt", gdyż pewne jego dyspozycje na stałe wejdą do francuskiego prawa.

 

"Puste, pompatyczne, nudne"

 

Oceniając całość przemówienia, Ciotti powiedział, że było "puste, pompatyczne, nudne". Obserwatorzy formułują to inaczej, nazywając je "wielkim wystąpieniem wiecowym, jak w kampanii wyborczej" (dziennikarz telewizji "CNews"). Podkreślają przy tym, jak komentatorka polityczna BFMtv Camille Langlade, że "Emmanuel Macron mówił bardziej do Francuzów niż do parlamentarzystów".

 

Christophe Barbier, do niedawna redaktor naczelny tygodnika "l’Express" wyliczył, że wyraz lud padł sześć razy z ust Macrona. Uważa on, że reformy instytucjonalne zapowiedziane przez prezydenta, to sygnał końca V i przejścia do VI Republiki.

 

"Mało konkretne"

 

Jako "mało konkretne" skrytykowali deputowani prawicowi obietnice walki z nielegalną imigracją. Natomiast komentatorzy przypuszczają, że konkrety przynieść może expose, jakie premier Edouard Philippe wygłosi we wtorek w Zgromadzeniu Narodowym.

 

PAP

kar/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie