Dziś Dzień Ojca. "Warto być z dziećmi, nie tracić tego, co już się nigdy nie zdarzy"

Polska
Dziś Dzień Ojca. "Warto być z dziećmi, nie tracić tego, co już się nigdy nie zdarzy"
pixabay.com/cocoparisienne

- Rolą ojca jest wprowadzanie dzieciom norm, reguł zachowania, pokazywanie świata na zewnątrz. Ojciec daje dziecku przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Niestety współczesny ojciec jest zmęczony i jego relacja z dzieckiem spłyca się, staje się powierzchowna i epizodyczna - mówi w Dniu Ojca psycholog Andrzej Kuśmierczyk. Badania pokazują, że ojcowie spędzają z dziećmi zaledwie 5 minut dziennie.

Ekspert podkreśla, że jest oczywista i naturalna różnica między rolą matki i ojca w wychowaniu dzieci. I strategie rodzicielskie są różne. - Rola matki to rola retencjonowania emocji, uczuć, ciepła, wspomagania rozwoju od strony emocjonalno-uczuciowej. Rolą ojca jest dawanie struktury, czyli wprowadzanie norm, reguł zachowania, pokazywanie świata na zewnątrz - powiedział psycholog Andrzej Kuśmierczyk.

 

Jego zdaniem to są zupełnie dwie różne role, ale komplementarne. - Nasze zachowania są przede wszystkim komplementarne względem siebie, nie takie same. Ludzie mają się zachowywać w sposób różny, ale pasujący do siebie. I tak rola matki pasuje do roli ojca - zaznaczył.

 

Ekspert podkreśla, że ojciec daje dziecku przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. - Poczucie reguł, zasad, z czego wynika również poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli postawimy człowieka na pustym polu, to w pewnym momencie on zacznie się niepokoić co się dzieje, bo nie ma oparcia. Zasady, reguły współżycia są jak ściany. Dają poczucie bezpieczeństwa, dają poczucie, że ten świat nie jest chaosem i ojciec daje ten porządek - ocenił Kuśmierczyk.

 

"Tak jakby go wcale nie było"

 

Psycholog podał przykład swojej rozmowy z ojcem 11-letniej córki, który mówił, że - jego zdaniem – "jest potrzebny swojej córce wszechstronnie, do rozwoju emocjonalnego, poznawczego, społecznego, że wprowadza swoją córkę w świat". - To daje ojciec. Matka daje to samo, tylko trochę inaczej - zaznaczył ekspert.

 

Jego zdaniem widoczne są różnice pomiędzy współczesnymi ojcami, a tymi chociażby z okresu PRL-u. Wówczas - zdaniem psychologa - ojcowie mieli więcej czasu dla swoich dzieci.

 

- Praca była szara, wręcz ponura, ale stabilna. Człowiek przychodził do domu i mógł cały swój "procesor” zaangażować w rodzinę. W tej chwili, jak pokazują badania, przeciętny dzienny czas spotkania ojca z dzieckiem to jest 5 minut. To tak jakby go wcale nie było - mówił.

 

"Zmęczony pracą, problemami, kredytami"

 

To jest ten czas, kiedy np. tata podwozi dziecko do przedszkola, czy do szkoły samochodem rano. A kiedy wraca do domu to dzieci już śpią, albo szykują się do snu. Dodatkowo współczesny ojciec jest zmęczony - podkreśla ekspert.

 

- Zmęczony pracą, problemami, kredytami, zmęczony presją nadmiernie rozwiniętych potrzeb. To wszystko powoduje, że relacja dziecka z ojcem spłyca się, staje się powierzchowna i epizodyczna. Źle, że tak jest, szkoda” - dodał.

 

Psycholog w dniu ich święta radziłby ojcom spojrzeć na swoją relację z dziećmi z pewnej perspektywy.

 

- Z takiej perspektywy, że najprawdopodobniej tylko 16, może 18 razy wspólnie będziemy oglądać wiosnę. Jeżeli przegapimy choć jeden raz, to jest to duża strata. Więc warto być z dziećmi i nie tracić tego, co już się nigdy nie zdarzy - podsumował.

 

PAP

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie