Policja: 58 osób zaginionych po pożarze wieżowca w Londynie prawdopodobnie nie żyje

Świat
Policja: 58 osób zaginionych po pożarze wieżowca w Londynie prawdopodobnie nie żyje
PAP/EPA/ANDY RAIN

Londyńska policja metropolitalna poinformowała w sobotę, że zakłada, że 58 osób zaginionych po środowym pożarze wieżowca Grenfell Tower nie żyje. Służby były w stanie potwierdzić śmierć 30 osób, a ciała 16 z nich zostały przetransportowane do kostnic.

Komisarz Stuart Cundy z policji metropolitalnej podkreślił, że ta liczba może się jeszcze zmienić, bo jest oparta na tym, ile osób zostało zgłoszonych funkcjonariuszom jako zaginione. 30 potwierdzonych ofiar jest wliczonych w łączną liczbę 58, które służby uznają za zmarłe w wyniku pożaru.

 

Potwierdzona tożsamość pierwszej ofiary

 

"Naprawdę mam nadzieję, że ta liczba się już nie zmieni, ale wciąż może wzrosnąć. Skupiliśmy się na ludziach, o których wiemy, że byli w Grenfell Tower, ale mogły być tam również osoby, o których inni nie wiedzieli, że są wewnątrz budynku" - tłumaczył.

 

Jednocześnie Cundy potwierdził tożsamość pierwszej ofiary pożaru, 23-letniego syryjskiego studenta inżynierii lądowej Mohammeda Alhajaliego, który według relacji jego brata, Omara, który uratował się z katastrofy, "planował wrócić do Syrii po wojnie, żeby pomóc w jej odbudowie".

 

Przedstawiciel policji tłumaczył, że opracowanie wiarygodnej liczby zaginionych wymagało czasu na zweryfikowanie ponad 6 tys. otrzymanych zgłoszeń telefonicznych. - W pewnym momencie mieliśmy zgłoszonych ponad 400 osób - powiedział.

 

"Absolutnym priorytetem jest odzyskanie ciał"

 

Po piątkowej przerwie związanej z zagrożeniem, jakie dalsza praca w budynku niosła dla strażaków, w sobotę służby ratownicze ponownie pracują wewnątrz spalonego apartamentowca, docierając do najwyższego, 24. piętra.

 

Cundy przekazał, że na niedzielę, po wcześniejszej konsultacji z rodzinami ofiar, zaplanowana jest publikacja zdjęć i materiału wideo z miejsca zdarzenia, które "pozwolą opinii publicznej lepiej zrozumieć, ile czasu zajmie nam przeprowadzenie pełnego przeszukania". Jednocześnie ocenił, że "zajmie to tygodnie, albo może nawet dłużej".

 

- Absolutnym priorytetem jest odzyskanie ciał, które wciąż mogą tam być. (...) Zobowiązuję się wobec państwa, że wydobędziemy ich z tego wieżowca najszybciej, jak to będzie możliwe - zadeklarował komisarz.

 

W trakcie konferencji prasowej Cundy podkreślił również, że prowadzone śledztwo policji "będzie wyczerpujące".

 

"Przyjrzymy się samemu budynkowi i jego remontowi"

 

- Jeśli zidentyfikujemy kwestie, które są zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego, nie będziemy czekali na koniec śledztwa z przekazaniem tych informacji władzom. (...) Zbadamy również wszystkie przestępstwa kryminalne, które mogły zostać popełnione: ustalimy, co się dokładnie stało i jak przemieszczał się ogień, a także przyjrzymy się samemu budynkowi i jego remontowi - zapewnił.

 

W latach 2015-2016 budynek Grenfell Tower przeszedł gruntowny remont, w trakcie którego m.in. wymieniono okna i wzmocniono elewację. Grupa mieszkańców prowadząca bloga Grenfell Action Group opublikowała jednak artykuł, w którym oskarżyła operatora budynku KCTMO o stworzenie "niebezpiecznych warunków do życia" i naruszenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa. Mieszkańcy ostrzegali, że błędne zarządzanie nieruchomością grozi w przyszłości "ogromną katastrofą".

 

W piątek dziennik "The Times" poinformował, że firma Rydon, wykonawca ubiegłorocznego remontu budynku, oraz władze dzielnicy Kensington i Chelsea zdecydowały się na tańsze o dwa funty na metrze kwadratowym elementy elewacji (5 tys. funtów w skali budynku), które ze względu na swoją budowę były bardziej podatne na ogień.

 

Spotkanie z premier

 

W sobotę po południu rodziny ofiar spotkały się na Downing Street w Londynie z brytyjską premier Theresą May, zapowiadając, że później wygłoszą swoje oświadczenie na temat rozmów z szefową rządu.

 

W czwartek May odmówiła spotkania z nimi w pobliżu miejsca zdarzenia "ze względów bezpieczeństwa", a w piątek wzięła udział w spotkaniu w lokalnym kościele, z którego wyszła pod silną obstawą policji wśród okrzyków "tchórz". Wzbudziło to znaczne kontrowersje i krytykę ze strony większości brytyjskich mediów.

 

Zbudowany w 1974 roku 24-piętrowy blok mieszkalny Grenfell Tower zapalił się krótko przed godz. 1 czasu lokalnego (godz. 2 w Polsce) w nocy z wtorku na środę. To jeden z najpoważniejszych pożarów w budynku mieszkalnym w historii Wielkiej Brytanii.

 

PAP

luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie