Zmarły dzieci. Matka zostawiła je w aucie na 15 godzin. Sama poszła na imprezę

Świat
Zmarły dzieci. Matka zostawiła je w aucie na 15 godzin. Sama poszła na imprezę
pixabay.com/pogoman

19-letnia Amanda Hawkins z Hrabstwa Kerr w Teksasie zostawiła córki - roczną i dwuletnią - w aucie na 15 godzin. W tym czasie bawiła się tuż obok, w domu u znajomych. Gdy wróciła następnego dnia, dziewczynki były nieprzytomne. Lekarzom nie udało się ich uratować.

Zanim Hawkins oddała córki pod opiekę lekarzy, wykąpała je i przebrała. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że stan dziewczynek jest krytyczny. Zmarły kilku godzin później.

 

Hawkins próbował wmówić policji, iż dziewczynki zatruły się wąchając kwiatki podczas wycieczki nad pobliskie jezioro, ale mundurowi szybko ustalili prawdę.

 

Okazało się, że Hawkins zostawiła dzieci w aucie przed domem, w którym bawiła się ze znajomymi. Płacz dzieci słyszał jeden z uczestników imprezy, prosił 19-latkę, by zareagowała, ale bezskutecznie.

 

Na zewnątrz panował upał

 

Policja ustaliła ponadto, że do auta Hawkins wszedł na pewien czas jej 16-letni znajomy. Przespał się i wrócił na imprezę.

 

W czwartek, kiedy uwolniono dzieci z auta, na zewnątrz były 32 stopnie Celsjusza.

 

Kobiecie postawiono zarzut porzucenia i spowodowanie zagrożenia życia dzieci. Ponieważ dziewczynkom nie udało się uratować życia, kobieta najprawdopodobniej odpowie za spowodowanie śmierci.

 

polsatnews.pl

ml/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie