"Namawiam Nelkę, żeby zamknąć tę historię i nie wspominać" - babcia pokrzywdzonej gimnazjalistki

Polska

- Chcemy wyjechać, zmienić otoczenie, mamy głosy wsparcia z całej Polski - powiedziała dziennikarzom babcia 14-latki pobitej w Gdańsku przez rówieśników. W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpoczął się proces siedmiorga nieletnich ws. udziału w pobiciu lub podżegania do bójki.

Sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Wcześniej, na czas trwania postępowania sądowego, sąd umieścił dwoje nieletnich w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, a wobec trzeciej nieletniej zastosował dozór kuratora.

 

- Zabiegamy o to, żeby można było wyjechać, być wspólnie razem gdzieś daleko stąd, z tego miejsca, żeby mieć kontakt tylko z terapeutami i próbować o tym wszystkim zapomnieć. (...) Wyjechać, szkołę zmienić, zmienić środowisko, zmienić otoczenie, bo to wszystko jej przypomina, co się stało - mówiła dziennikarzom babcia poszkodowanej nastolatki.

 

Dodała, że wnuczka nie żywi nienawiści do tych, którzy ją pobili.

 

"Boimy się ataków i nienawiści"

 

- Namawiam Nelkę, żeby zamknąć tę historię i nie wspominać, i nie domagać się przeprosin. Boimy się ataków i nienawiści nie tylko ze strony dziewcząt, które odpowiadają przed sądem, ale całej grupy, która stoi za nimi. (...) Mamy słowa wsparcia z całej Polski, więc to jest dla nas budujące, że nie jesteśmy sami - powiedziała.

 

- Mamy też świadomość, że druga strona czyni starania, żeby nas zdyskredytować, słyszałam już wiele nieprzyjemnych uwag pod naszym adresem - dodała opiekunka pokrzywdzonej.

 

"To taka naiwność dziewczęca"

 

Przyznała, że jej wnuczka "nie jest ideałem, ma też swoje kłopoty".

 

- Wiadomo, jak to nastolatka: buduje swoją tożsamość, chce przynależeć do grupy. Ma chłopaka. Związek z nim wiele też wpłynął na to, że tak się zadziało. Kluczowym aspektem jest to, kim tak naprawdę jest jej mama, co robi za granicą - to też było przedmiotem hejtu i obraźliwych uwag pod jej adresem. Od tego się właściwie zaczęło, czyli to, co mama zrobiła - i zazdrość o chłopaka - oceniła babcia pokrzywdzonej.

 

Wyjaśniła, że wnuczka nie znała osobiście dziewczyn, które ją pobiły. - Pisali tylko ze sobą w internecie. Kierowały tam agresję wobec Nelki i ona tym samym im odpłacała. Teraz bardzo tego żałuje i mówi "dlaczego ja dałam się prowokować". To jest taka naiwność dziewczęca i nieświadomość konsekwencji różnych czynów - zaznaczyła.

 

Ma dozór kuratora

 

Rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Rafał Terlecki poinformował, że pokrzywdzona ma dozór kuratora związany z inną sprawą.

 

W pierwszej połowie maja policja otrzymała zgłoszenie o bójce w pobliżu gimnazjum nr 3 na gdańskim Chełmie. Policjanci znaleźli tam pobitą 14-latkę. Dzień po zdarzeniu jedna z uczennic na portalu społecznościowym umieściła film, na którym widać jak grupa dziewcząt bije, ciągnie za włosy i kopie po głowie siedzącą na chodniku dziewczynę.

 

"Dyrektor wiedział, że jest bite dziecko"

 

23 maja pomorska kurator oświaty Monika Kończyk po kontroli w Gimnazjum nr 5 (uczennicami tej szkoły są trzy napastniczki) i w Gimnazjum nr 3 (w którym uczy się pokrzywdzona) - złożyła wniosek do prezydenta Gdańska "o rozważenie zasadności wszczęcia postępowania odwołującego dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7 (należy do niego Gimnazjum nr 3) z pełnionej funkcji w związku z poważnymi zaniedbaniami".

 

Minister edukacji narodowej Anna Zalewska powiedziała w piątek, że dyrektor wiedział, że 20 metrów od jego szkoły jest bite dziecko, ale uznał, że to poza terenem szkoły i trzeba wzywać policję.

 

W odpowiedzi na wniosek pomorskiej kurator oświaty o odwołanie dyrektora szkoły, biuro prasowe gdańskiego magistratu poinformowało w piątek, że "miastu zależy na rzetelnym wyjaśnieniu sprawy, dlatego weryfikuje wszystkie okoliczności sprawy". Zaznaczono, że dyrektor placówki, w pobliżu której doszło do pobicia, złożył już przedstawicielom samorządu obszerne wyjaśnienia, które są teraz weryfikowane.

 

PAP

zdr/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie