"Histeryczne, bez klasy, szkodzące Polsce". Komorowski o wystąpieniu Szydło

Polska

- To wystąpienie histeryczne, atakujące na oślep ludzi zupełnie niezwiązanych z problemem, którym się zajmował Sejm, czyli problemem ministra Macierewicza - powiedział w programie "Prezydenci i Premierzy" w Polsat News były prezydent Bronisław Komorowski. Podczas sejmowego wystąpienia Beata Szydło zaapelowała do europejskich elit politycznych, by "wstały z kolan i obudziły się z letargu".

Premier Beata Szydło w środę podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności wobec szefa MON Antoniego Macierewicza, oświadczyła, że Polska nie da się zaszantażować i nie ulegnie poprawności politycznej.

 

- Czas wreszcie powiedzieć sobie jasno, że Polska będzie bezpieczna wtedy, kiedy będzie miała silną armię, kiedy wszystkie służby będą odpowiednio przygotowane, wyposażone do tego, by bronić bezpieczeństwa Polaków - mówiła Szydło.

 

- Musimy sobie wszyscy odpowiedzieć na tej sali, wszyscy w Europie: czy chcemy polityków, którzy mówią, że musimy przyzwyczaić się do ataków, a zamachy terrorystyczne, nazywając incydentami, czy chcemy polityków silnych, którzy dostrzegają zagrożenie i skutecznie z nimi walczą, a takim jest Antoni Macierewicz - oświadczyła premier.

 

"Polska krajem egzotycznym politycznie"

 

- To atak pozorowany, albo odwracający uwagę, ale szkodzący Polsce, bo pogłębia przekonanie w wielu kręgach i w tych elitach europejskich, które jednak tworzą klimat w Europie, że Polska jest krajem egzotycznym, jeśli chodzi o styl uprawianej polityki - stwierdził Komorowski. W jego ocenie wystąpienie premier było "bez klasy".

 

- Jeżeli są jakieś propozycje z polskiej strony, jak zapobiegać kolejnym zamachom, jak skuteczniej walczyć z najstraszliwszym zagrożeniem, jakim jest islamski terroryzm, to to wszystko wymaga wysłuchania - stwierdził Leszek Miller.

 

Byłego premiera razi, że "ta histeria jest w wielu kręgach". - Jeżeli ktoś mówi, że oto się narodziła polska pani Le Pen... no jaka Le Pen - śmiał się Miller.

 

Trump: większość krajów NATO nie wpłaca do budżetu tyle, ile powinna

 

Goście programu komentowali również szczyt przywódców państw NATO.

 

- To nie był jakiś szczyt o szczególnym znaczeniu, nawet nie miał swojej nazwy. Zapamiętamy go dlatego, że prezydent Stanów Zjednoczonych jasno i dobitnie powiedział, że jak nie będziecie płacić, to nie liczcie na to, że podatnicy amerykańscy będą utrzymywać NATO i myślę że to zostało właściwie zrozumiałe - stwierdził Miller.

 

- Dla nas, dla Polaków, którzy jesteśmy od 2001 roku absolutnie w porządku, jeśli chodzi o poziom finansowania obronności, dla nas nie jest obojętne, czy prezydent Trump potwierdza, czy nie potwierdza w sposób jasny i jednoznaczny zobowiązania do kolektywnej obrony na zasadzie: wszyscy za jednego, jeden za wszystkich - ocenił Bronisław Komorowski.

 

"Wszystkie kraje tak robią; nie każdy lata innym samolotem"

 

Na pokładzie samolotu lecącego na spotkanie przywódców państw NATO obok prezydenta Andrzeja Dudy byli też ministrowie obrony i spraw zagranicznych, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz szef sztabu generalnego. Po katastrofach w Mirosławcu i Smoleńsku wprowadzono procedury ograniczające liczbę podróżujących razem VIP-ów. Jednak w ocenie gości programu "Prezydenci i Premierzy" tym razem procedury bezpieczeństwa nie zostały złamane.

 

- Po tej tragicznej katastrofie smoleńskiej podstawowym wnioskiem było rozdzielanie wizyt, żeby nie podróżować tym samym samolotem i wydaje mi się, że tutaj zapomina się o tych elementach, które dotyczą realnego bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie, a pamięta się o ciągłym wspominaniu tej dramatycznej katastrofy - ocenił były premier Waldemar Pawlak.

 

Zdaniem Bronisława Komorowskiego "instrukcja HEAD nie została naruszona". - W moim przekonaniu nie należy przesadzać z tym, że dziś delegacja prezydenta na szczyt NATO musi obejmować ministra spraw zagranicznych i ministra obrony narodowej i szefa sztabu generalnego również. Wszystkie kraje tak robią, to nie jest tak, że każdy lata innym samolotem - dodał.

 

Leszek Miller powiedział, że wielokrotnie widział, "jak na płycie lotniska ląduje jakiś ważny samolot i wysypuje się liczna delegacja z bardzo ważnymi postaciami". - No chyba, że Polska będzie dysponować tyloma specjalnymi samolotami, że w każdym będzie leciał jeden ważny funkcjonariusz państwowy. Miejmy nadzieję, że aż takiego rozbuchania i marnotrawienia publicznych pieniędzy nie będzie - podsumował.

 

 

Dotychczasowe odcinki "Prezydentów i Premierów" można obejrzeć na portalu polsatnews.pl w zakładce "Nasze programy".  

 

Polsat News

mr/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie