Nowoczesna: mamy do czynienia w Polsce z agonią parlamentaryzmu
Od dłuższego czasu w Polsce mamy do czynienia z czymś, co nazwalibyśmy agonią parlamentaryzmu, a w wyniku działalności marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, w polskim parlamencie nie ma miejsca na debaty - oceniła w czwartek szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
- Mamy dzisiaj szczyt szefów parlamentów Europy Środkowo-Wschodniej i mamy duże wątpliwości czy wzorce, które chce przekazać pan marszałek Kuchciński są dobrymi wzorcami - mówiła Lubnauer na konferencji prasowej.
- Można powiedzieć śmiało, że od dłuższego czasu w Polsce mamy do czynienia z czymś, co byśmy nazwali agonią parlamentaryzmu - dodała.
Lubnauer podkreśliła, że parlamentaryzm to możliwość rozmowy i debaty. - W tej chwili w polskim parlamencie nie ma na to miejsce, dlatego chcielibyśmy zwrócić uwagę na najważniejsze zaniechania, najważniejsze grzechy marszałka Kuchcińskiego - powiedziała szefowa klubu Nowoczesnej.
"Siedem grzechów marszałka Kuchcińskiego"
Wiceprzewodnicząca klubu Nowoczesnej Paulina Henning-Kloska wśród "siedmiu grzechów marszałka Kuchcińskiego" wymieniła: "kneblowanie ust opozycji i faworyzowanie polityków ze swojego obozu władzy", nieumiejętność prowadzenia obrad bez konsultacji z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, "siłowe przepychanie projektów ustaw", eskalowanie konfliktów, "łamanie regulaminu Sejmu" (w tym niedopuszczanie do swobodnej debaty), próbę pozbawienia mediów wolnego dostępu do parlamentu oraz "aktywny udział w łamaniu konstytucji".
Lubanuer oceniła, że obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której polski parlament staje się przykładem na to, jak nie powinny wyglądać obrady parlamentu oraz prawdziwa praca polityków. - W tej sytuacji trudno nam zaakceptować, że ten model jest przekazywany również innym krajom - powiedziała szefowa klubu Nowoczesnej.
W czwartek w Sejmie odbywa się szczyt przewodniczących parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej. Głównymi tematami spotkania są: bezpieczeństwo regionu, współpraca w zakresie infrastruktury oraz budowanie roli parlamentów narodowych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze