Martwe kurczaki wypadały z ciężarówki. Zbierano je jeszcze we wtorek

Polska
Martwe kurczaki wypadały z ciężarówki. Zbierano je jeszcze we wtorek
Polsat News

27-letni mieszkaniec Słupska jechał ciężarówką wypełnioną martwymi kurczakami. Zwierzęta wypadały po drodze na jezdnię, o czym kierowcy poinformowali w poniedziałek w nocy policję. Samochód zatrzymano na drodze do Stanomina. Mężczyzna nie posiadał żadnych dokumentów, nie zgadzała się też ilość kurczaków - przekonywał, że wiezie ich 10 ton, a było znacznie więcej. Trafił do aresztu.

Białogardzka policja zwróciła uwagę na rozbieżność zeznań zatrzymanego kierowcy, który podawał, że kurczaki wiezie ze Słupska, a tymczasem kurczaki znajdowano na drodze krajowej nr 6 od Gościnka do obwodnicy Karlina i drodze nr 163 z Redlino do Białogardu (woj. zachodniopomorskie).


- Nie zgadzała się również deklarowana przez mężczyznę waga towaru. Twierdził, że wiezie 10 ton, a tusz kurczaków było znacznie więcej - powiedział polsatnews.pl mł. asp. Adam Szyperski z Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie.

 

Usuwanie z jezdni kurczaków


Kurczaków, które wypadły z ciężarówki było tak dużo, że nie udało się ich uprzątnąć jeszcze do wtorkowego przedpołudnia. Wciąż znaleźć je można było na poboczu trasy DK 6. 


Po oględzinach transportu w poniedziałek w nocy, który przeprowadził również Powiatowy Lekarz Weterynarii, policja zdecydowała o zatrzymaniu kierowcy w areszcie.


- Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia - poinformował mł. asp. Szyperski.


polsatnews.pl

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie