Mistrz olimpijski w bobslejach znaleziony martwy w ośrodku treningowym

Świat
Mistrz olimpijski w bobslejach znaleziony martwy w ośrodku treningowym
PAP/EPA/CJ GUNTHER

Złoty medalista olimpijski i pięciokrotny mistrz świata Steven Holcomb został znaleziony martwy w ośrodku treningowym w Lake Placid. Na razie nie są znane przyczyny śmierci Amerykanina, ale w mediach przypomniano, że przed laty walczył z depresją. Miał 37 lat.

Oficjalnie nie podano szczegółów dot. okoliczności śmierci, ale policjanci poinformowali, że nie było żadnych znamion przestępstwa, a sportowiec prawdopodobnie zmarł we śnie.

 

Holcomb kilkanaście lat temu zmagał się z chorobą oczu, przez pewien czas groziła mu nawet utrata wzroku. Z tego powodu cierpiał na depresję i podjął próbę samobójczą. W 2008 roku przeszedł operację, która zażegnała kryzys, a dwa lata później w Vancouver poprowadził czwórkę z USA do złotego medalu olimpijskiego. Był to pierwszy tytuł Amerykanów w tej konkurencji od 1948 roku.

 

Sześciokrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej PŚ

 

Zawodnik wydał autobiografię, w której opisywał swoją walkę z depresją: "Ale teraz już widzę: Moja droga od ślepoty do olimpijskiego złota".

 

Trzy lata temu w Soczi Holcomb wywalczył brązowe medale olimpijskie w dwójkach i czwórkach. Sześciokrotnie zwyciężył też w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

 

- Można się skupić na jego olimpijskich medalach i innych wielkich osiągnięciach sportowych, ale federacja bobslejów i skeletonu w USA jest rodziną, więc przede wszystkim staramy się poradzić sobie ze stratą kolegi z drużyny, brata, przyjaciela - powiedział szef dyscypliny w kraju Darrin Steele.

 

Holcomb urodził się w Lake Placid 14 kwietnia 1980 roku. Znany był jako osoba rozrywkowa i z poczuciem humoru, zawsze przed zawodami wykonywał swój tradycyjny "taniec", który miał rozluźnić kolegów z załogi.

 

PAP

luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie