Wypadek na autostradzie A2. Autobus zjechał z nasypu

Polska

Dwie osoby odniosły ciężkie obrażenia w wypadku, do jakiego doszło około godz. 3:30 na autostradzie A2 między Łodzią a Skierniewicami. W pobliżu Zawad autokar wiozący 41 osób zsunął się z nasypu. W sumie rannych zostało 18 osób. Komisarz Adam Kolasa z łódzkiej policji potwierdził Polsat News, że autobusem podróżowali Białorusini.

Do wypadku doszło na autostradzie w kierunku Warszawy.

 

- Kierujący autobusem Eos, który przewoził wycieczkę obywateli Białorusi wracających z Pragi, w pewnym momencie zjechał na pobocze z nieustalonych dotychczas przyczyn, zsunął się z nasypu, a następnie autokar przewrócił się na bok - powiedział policjant.

 

Na miejscu był śmigłowiec LPR

 

Na miejsce wypadku skierowano 14 zastępów straży pożarnej. 

 

Jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych większość pasażerów opuściła autobus o własnych siłach.

 

Strażacy przy użyciu sprzętu pneumatycznego wydobyli z autobusu jedną osobę, która została zabrana śmigłowcem do szpitala w Warszawie.

 

 

Na miejscu utworzył się ogromny korek w związku z utrudnionym przejazdem, jednak ruch został już wznowiony.

 

Jak relacjonują ratownicy medyczni obrażenia jakich doznali poszkodowani to przeważnie urazy głowy, a także podejrzenia urazów kręgosłupa i klatki piersiowej.

 

Autokar sprawny technicznie

 

Biegły powołany przez prokuraturę przeprowadził oględziny autobusu i uznał, że był on przed wypadkiem sprawny technicznie. Ekspert stwierdził także, że nie doszło do wybuchu opony, o którym mówili pasażerowie pojazdu - ustalił we wtorek wieczorem reporter Polsat News Maciej Wenerski.

 

Nadal nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną wypadku. Jedną z hipotez jest zaśnięcie kierowcy za kierownicą.

 

PAP, Polsat News

pam/dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie