Po śmierci obserwatora OBWE wycofała patrole w Donbasie

Świat
Po śmierci obserwatora OBWE wycofała patrole w Donbasie
PAP/EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO

Misja OBWE na Ukrainie, której członek zginął w niedzielę w wysadzonym na minie samochodzie w Donbasie, tego samego dnia wycofała wszystkich obserwatorów do baz, ale częściowo wznowi prace 25 kwietnia - poinformował w poniedziałek wiceszef misji Alexander Hug.

Obserwator OBWE, który był obywatelem amerykańskim, został zabity na terytorium opanowanym przez prorosyjskich separatystów z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Wraz z nim ranne zostały dwie osoby: obywatele Niemiec i Czech.

 

- Wczoraj, po incydencie, wszystkie patrole zostały odwołane do baz. Dziś większość, jeśli nie wszystkie, także były odwołane. Jutro wznowimy pracę, ale z pewnymi ograniczeniami - oświadczył Hug. Wyjaśnił, że OBWE śledzi sytuację w strefie konfliktu za pomocą kamer i ze stacjonarnych stanowisk obserwacyjnych.

 

Hug przekazał, że OBWE ma zamiar przeprowadzić własne śledztwo w sprawie tego zdarzenia, niezależnie od śledztwa, które prowadzą władze ukraińskie. - Jesteśmy także w kontakcie z ludźmi, którzy faktycznie kontrolują sytuację w miejscu incydentu - powiedział.

 

"Należy powstrzymać przemoc"


Wiceszef misji OBWE ocenił, że wybuch miny pod samochodem OBWE świadczy, iż mińskie porozumienia w sprawie konfliktu w Donbasie nie są realizowane. - Niezależnie od naszych wysiłków ku ograniczeniu napięcia ci, którzy chcą przemocy znajdą sposoby jej zastosowania - oświadczył.

 

- Należy powstrzymać przemoc, a strony konfliktu powinny wypełniać zobowiązania w kontekście bezpieczeństwa. I nie tylko bezpieczeństwa obserwatorów, lecz wszystkich tych, którzy obawiają się o swoje życie, bo mińskie porozumienia nie są realizowane - podkreślił Hug.

 

Na drodze nie powinno być min


Pojazd OBWE wybuchł w niedzielę w godzinach porannych po najechaniu na minę w miejscowości Pryszyb w powiecie słowianoserbskim w centralnej części obwodu ługańskiego. Pryszyb leży w odległości 2 km od linii podziału w Donbasie, za którą znajdują się ukraińskie siły rządowe.

 

Obserwatorzy OBWE poruszali się dwoma pojazdami opancerzonymi. Hug mówił w niedzielę w Kijowie, że na drodze, po której jechali członkowie misji, nie powinno być żadnych min. Przypomniał, że zakaz stosowania min zawarto w mińskich porozumieniach w sprawie konfliktu w Donbasie jeszcze w 2014 r.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie