Nie żyje 2-latka. Miała ślady pobicia. Trafiła do szpitala w Pile ze złamaniem czaszki

Polska

Dziecko trafiło do szpitala w Pile we wtorek rano. Podczas badania na głowie 2-latki lekarze stwierdzili kilka krwiaków. Tego samego dnia dziewczynka zmarła. Sprawa zajmuje się prokuratura. Policja poinformowała, że w środę około godz. 15 zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.

2-latka trafiła do szpitala we wtorek około godz. 8 rano. Stan dziewczynki był bardzo ciężki. Dziecko miało złamaną czaszkę oraz kilka krwiaków, m.in. za uchem, koło żuchwy i najbardziej rozległy w okolicy skroniowo-ciemieniowej. Ślady pobicia były widoczne także na ciele dziewczynki.

 

Tomografia komputerowa wykazała kolejnego krwiaka, tym razem wewnątrz czaszki. Lekarze podjęli decyzję o natychmiastowej operacji. Dwuletnia dziewczynka nie przeżyła jednak zabiegu i zmarła ok. godz. 20.

 

Jak dowiedział się lokalny portal faktypilskie.pl, dziecko miało czuć się źle od trzech dni.

 

Wcześniej "spadła z wysokiego krzesła"

 

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Poznaniu. W środę około godz. 15 odbędzie sekcja zwłok dziecka - powiedziała mł. asp.  Magdalena Marchwant z pilskiej policji.

 

Matka dziewczynki i jej mąż, który nie jest biologicznym ojcem dziecka, zostali zatrzymani. Jeszcze w środę mają zostać przesłuchani.

 

To nie pierwszy raz, kiedy dziewczynka trafiła do szpitala. Dziecko było pod opieką lekarzy także na początku tego - również z oznakami pobicia. Matka dziewczynki tłumaczyła wówczas, że jej córka spadła z wysokiego krzesła. Od tamtej pory rodzina objęta była opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

 

polsatnews.pl, faktypilskie.pl

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie