Szyszko nie słyszał o wycince drzew w Polsce. "Proszę pytać w Komisji Europejskiej"

Polska

- Czy pan czuje się odpowiedzialny za wszystkie nielegalne wycinki drzew? - zapytała w środę dziennikarka ministra środowiska Jana Szyszkę podczas briefingu w Sieradzu. - Skąd ma pani takie wiadomości? Co pani czyta, co pani ogląda? - dopytywał Szyszko. - A pan, panie ministrze, co ogląda? - Proszę bardzo: TV Trwam, Radio Maryja, Nasz Dziennika, Gazetę Polską. Tam nie ma tego rodzaju informacji.

- Skąd to pytanie? - drążył minister temat pozyskiwania wiadomości przez dziennikarkę.


- Z Komisji Europejskiej - usłyszał odpowiedź z sali. 
- Z Komisji Europejskiej? To proszę ich pytać - stwierdził.

 

#Lex Szyszko do zmiany

 

Od 1 stycznia obowiązuje nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, liberalizująca wycinkę drzew na prywatnych posesjach. Przepisy, autorstwa grupy posłów PiS, stały się powodem społecznych protestów. 

 

Według ekologów, przyrodników i zwykłych obywateli w Polsce do 1 marca, gdy rozpoczął się okres lęgowy ptaków, wycięto tysiące drzew.

 

Pod naciskiem opinii publicznej PiS przygotowało projekt noweli ustawy, ktory zakłada, że jeśli na nieruchomości zostaną usunięte drzewa, właściciel przez pięć lat nie będzie mógł jej zbyć na rzecz podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. Zakłada też kary administracyjne, jeżeli osoba fizyczna nie dotrzyma tego zakazu. 

 

"Geotermia to przyszłość"

 

- To jest ogromny piec centralnego ogrzewana na głębokości 1,5-3 tys. metrów, gdzie temperatura wody dochodzi do 120 stopni C – powiedział o geotermii w Sieradzu minister środowiska Jan Szyszko. Zaznaczył, że geotermia jest też wydajna. Jako przykład wskazał geotermię toruńską, gdzie zgodnie z obecnymi pozwoleniami można pobierać ponad 350 ton wody o temperaturze powyżej 60 stopni na godzinę.

 

Szef resortu spotkał się w Sieradzu z samorządowcami z regionu sieradzkiego i rozmawiał z nimi m.in. o finansowaniu odnawialnych źródeł energii. Później wziął udział w konferencji prasowej.

 

Podczas spotkania z dziennikarzami Szyszko zwrócił uwagę, że władze Sieradza chcą, aby powstała tu geotermia, która ma zabezpieczyć potrzeby energetyczne miasta. Przypomniał, że przewagą geotermii nad innymi rodzajami odnawialnych źródeł energii jest m.in. to, że nie jest ona zależna od warunków meteorologicznych, np. wiatru czy słońca.

 

13 mln zł, siedem megawatów energii

 

Obecny na spotkaniu z mediami prezydent Sieradza Paweł Osiewała wyjaśnił, że geotermia sieradzka to odwiert, który ma kosztować ok. 13 mln zł, to prawie siedem megawatów energii, to woda o temperaturze 62 stopni C.

 

Z kolei wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Artur Michalski mówił, że Fundusz finansuje m.in. prace przy otworach badawczych, które stwierdzają zasobność i możliwość korzystania z tych źródeł. Dodał, że projekt Sieradza jest na etapie zaawansowanym.

 

Wizycie ministra środowiska w Sieradzu towarzyszyła pikieta m.in. kilkunastu działaczy miejscowego KOD. Pikietujący zebrali się przed budynkiem sieradzkiego magistratu, gdzie Szyszko rozmawiał z samorządowcami.

 

polsatnews.pl, PAP

grz/dro/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie