Szydło kontra Seicento. Sebastian K. pieniądze ze zbiórki weźmie dopiero po prawomocnym wyroku

Polska
Szydło kontra Seicento. Sebastian K. pieniądze ze zbiórki weźmie dopiero po prawomocnym wyroku
Polsat News

Ponad 150 tys. zł - tyle zebrano na nowy samochód dla kierowcy seicento, który usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku, w którym uczestniczyła premier Beata Szydło. 21-latek zdecydował jednak, że pieniądze z konta pobierze dopiero po prawomocnym wyroku sądu. - Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia sfinalizujemy sprawę - powiedział polsatnews.pl organizator zbiórki Rafał Biegun.

- Dwa dni temu rozmawiałem z mecenasem Władysławem Pociejem. Rzeczywiście próbowali notarialnie załatwić konto, żeby Sebastian mógł te pieniądze wyjąć dopiero po prawomocnym wyroku, ale było z tym za dużo biurokracji - wyjaśnił Biegun.

 

Lokata na nowe auto


Jak wyjaśnił, kierowca seicento i jego mecenas zdecydowali się na założenie zwykłej lokaty, na którą wpłyną pieniądze ze zbiórki.

 

- W tej chwili czekam na dane do tego konta. Wszystko załatwia mecenas Pociej - powiedział polsatnews.pl Rafał Biegun, który ma nadzieję, że uda się przelać pieniądze na konto kierowcy do końca tego tygodnia.

 

Ponad 150 tys. zł


21-letni Sebastian K. zdecydował jednak, że pieniądze pobierze z tego rachunku dopiero po prawomocnym wyroku sądu.


Zbiórka zakończyła się 22 lutego. Na konto organizatora wpłynęło 150 tys. 634 zł. Sebastian K. nie dostanie wszystkich pieniędzy, bo zgodnie z regulaminem, serwis pomagam.pl, na którym zorganizowano zbiórkę, zatrzymuje dla siebie 7,5 proc. uzbieranej kwoty.

 

Wypadek premier

 

Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie miało kolizję z drzewem.

 

polsatnews.pl

prz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie