Przesłuchano funkcjonariusza BOR rannego w wypadku premier Szydło. W kraksie złamał nogę

Polska
Przesłuchano funkcjonariusza BOR rannego w wypadku premier Szydło. W kraksie złamał nogę
Polsat News

Funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, który został najciężej poszkodowany w wypadku z udziałem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu, złożył obszerne wyjaśnienia - podało RMF FM. Miał potwierdzić zeznania innych funkcjonariuszy, dotyczące samego przebiegu zdarzenia i prędkości, z jaką jechała kolumna.

Pozostali funkcjonariusze BOR uczestniczący w wypadku, których prokuratura przesłuchała wcześniej, zeznali, że samochody jechały używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

 

21-letni kierowca seicento, podejrzany o nieumyślne spowodowanie wypadku twierdzi jednak, że nie słyszał sygnałów dźwiękowych. Tymczasem, aby kolumna rządowa mogła korzystać ze statusu kolumny uprzywilejowanej konieczne jest używanie obu sygnałów przez pierwszy i ostatni samochód z kawalkady.


Śledczy w Oświęcimiu


Jak poinformowało RMF FM, funkcjonariusz miał zostać przesłuchany w ubiegłym tygodniu w swoim domu. Choć od wypadku minął ponad miesiąc, dopiero teraz stan zdrowia mężczyzny pozwolił na jego przesłuchanie.


W poniedziałek śledczy mieli udać się do Oświęcimia, aby przesłuchać kolejnych świadków. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zespół trojga prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Regionalna w Krakowie.


Wypadek premier


Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.


W wyniku wypadku poważne obrażenia ciała, utrzymujące się dłużej niż 7 dni, odnieśli premier i jeden z funkcjonariuszy BOR - szef ochrony Beaty Szydło. U drugiego funkcjonariusza BOR - kierowcy pojazdu - stwierdzono lżejsze obrażenia (naruszenie czynności ciała na okres krótszy niż 7 dni).

 

Beata Szydło do 17 lutego przebywała w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. 14 lutego prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata Sebastian K.

 

rmf24.pl, polsatnews.pl

prz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie