Poinformował o bombie w samolocie. W ciągu godziny ustalono jego tożsamość
Tylko godziny potrzebowali policjanci z Gdańska, aby ustalić tożsamość osoby, która sobotę po godz. 6. zadzwoniła na numer alarmowy 112 i powiedziała, że na pokładzie samolotu lecącego z Dubaju do Warszawy znajduje się bomba. Za fałszywym alarmem stał 46-letni mieszkaniec Gdańska. W niedzielę usłyszał zarzut. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Dyżurny natychmiast powiadomił lotnisko w Warszawie, inne służby i zlecił policjantom pilne ustalenie osoby, która przekazała informację o bombie.
Po ok. godzinie funkcjonariusze z Komisariatu I w Gdańsku ustalili tożsamość mężczyzny. Po sprawdzeniu dwóch miejsc, w których poszukiwany mógł przebywać, policjanci zatrzymali go w mieszkaniu na Oruni.
46-letni gdańszczanin był pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał u niego przeszło 2 promile w wydychanym powietrzu. Policjantom wyjaśnił, że zadzwonił, aby zrobić żart.
W niedzielę zatrzymany usłyszał zarzut usiłowania wywołania fałszywego alarmu bombowego za co grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec sprawcy policyjny dozór.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze