Zostawiła na ulicy książkę dla nieznanej osoby, dostała mandat
Bookcrossing to znana akcja polegająca na dzieleniu się lekturami z nieznajomymi. Książki zostawione w miejscach publicznych trafiają do rąk zainteresowanych. Nauczycielka z Paryża postanowiła przekazać komuś album, do którego od dawna nie zaglądała. Za swój gest otrzymała mandat za śmiecenie w wysokości 68 euro (ok. 300 złotych).
Ukarana mandatem Gwenaëlle Baamara uważa, że książką przeczytaną albo niepotrzebną lepiej się podzielić, niż wyrzucić na przemiał. Dlatego często przekazuje je znajomym. Współpracuje też z bibliotekami i księgarniami albo wysyła paczki za granicę.
Zostawiła książkę na chodniku
Ponieważ na jej półce znajdował się album z fotografiami, który przekartkowała ledwie kilka razy, udała się z nim do księgarni z nowymi i używanymi książkami.
Chciała zostawić go w pudełku na dary, ale ku jej zaskoczeniu w księgarni takiego nie było. Dlatego zostawiła książkę na chodniku. Oparła ją o witrynę sklepu, żeby papier nie zamókł w razie deszczu. Przez chwilę przyglądała się, czy ktoś zainteresuje się tytułem.
Okazało się, że byli to strażnicy miejscy, którzy wręczyli kobiecie mandat. Kara wynosiła 68 euro - tyle, ile w Paryżu można zapłacić za nieposprzątanie po psie lub wyrzucenie niedopałka.
Burmistrz unieważnił karę
Po nagłośnieniu sprawy przez francuskie gazety, m.in. "Le Figaro" i "Liberation", biuro burmistrza Paryża postanowiło unieważnić karę.
Na oficjalnym twitterowym profilu władze miasta napisały, że Paryż uwielbia książki, a jeszcze bardziej tych, którzy się nimi dzielą.
Favoriser gratuitement l'accès à la #Culture, la nouvelle incivilité, dépôt de livre à #Paris, contravention 68€ https://t.co/Vjbtalwlrq
— Jean Baptiste (@b1mou100) 17 lutego 2017
booklips.pl, letelegramme.fr, polsatnews.pl
Czytaj więcej