Zatrzymano ją, bo krytykuje prezydenta. Senator w rękach filipińskiej policji

Świat
Zatrzymano ją, bo krytykuje prezydenta. Senator w rękach filipińskiej policji
PAP/EPA/MARK R. CRISTINO

Główna przeciwniczka prezydenta Filipin Rodrigo Duterte senator Leila de Lima została w piątek zatrzymana w ramach śledztwa, którego celem - według AFP - jest zwalczenie oponentów rządzącego przywódcy. Zarzuca się jej udział w przemycie narkotyków.

Lima, która od lat pozostaje w sporze z prezydentem i sprzeciwia się prowadzonej od siedmiu miesięcy przez Duterte krwawej wojnie z narkotykami, odpiera wszystkie zarzuty.

 

"To zaszczyt być uwięzioną za sprawy, o które walczę"

 

- To zaszczyt być uwięzioną za sprawy, o które walczę. Bardzo was proszę, módlcie się za mnie - oświadczyła senator. - Jak mówiłam od początku, jestem niewinna. W oskarżeniach, według których miałabym skorzystać na przemycie narkotyków, otrzymać pieniądze oraz chronić uwięzionych przemytników, nie ma nic z prawdy.

 

57-letnia de Lima - była minister sprawiedliwości i szefowa filipińskiej komisji praw człowieka - zapowiedziała również, że "w odpowiednim czasie prawda wyjdzie na jaw". - Nie zdołają mnie uciszyć ani nie przeszkodzą mi w walce o prawdę i sprawiedliwość, przeciw codziennym mordom i opresji reżimu Duterte - mówiła po wyjściu z budynku Senatu, gdzie ukryła się w czwartek wieczorem. Dotarła tam, uciekając przed policjantami, którzy chcieli zatrzymać ją w jej domu. W nocy z czwartku na piątek spała w swoim biurze w Senacie, a rano oddała się w ręce uzbrojonych policjantów.

 

Postępowanie przeciw senator wszczęto w zeszłym tygodniu, w związku z podejrzeniami o jej udział w działalności organizacji zajmującej się przemytem narkotyków, w czasach gdy pełniła urząd minister sprawiedliwości za rządów poprzedniego prezydenta Benigno Aquino.

 

Prowadzą egzekucje bez sądów

 

Ponad 7600 osób zostało zabitych, od kiedy Duterte rozpoczął przed siedmioma miesiącami swą "wojnę z narkotykami", przy czym ponad 2500 osób straciło życie w policyjnych operacjach. Prezydent zapowiada też przywrócenie kary śmierci, która na Filipinach została zniesiona w 2006 roku.

 

Większość ujętych handlarzy narkotyków jest poddawana egzekucji bez sądu.

 

Zarówno rząd, jak i policja zaprzeczają jakoby pozasądowe zabójstwa miały miejsce. Jednak organizacje praw człowieka twierdzą, że wiele osób zostało zabitych przez płatnych zabójców najpewniej działających w zmowie z policją. Amnesty International (AI) oskarża rząd Duterte o popełnianie w ramach walki z handlem narkotykami zbrodni przeciwko ludzkości.

 

Na niedługo przed zatrzymaniem de Limy przedstawiciele AI ocenili, że senator jest więźniem sumienia. - To jasna próba ze strony rządu Filipin, by zdusić krytykę prezydenta Duterte - oceniła organizacja.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie